12-latka rodzi dziecko, ale nie zdradza, kto jest ojcem. Podejrzenia padają na członka rodziny
Dziecko urodziło dziecko… 12-letnia Tania Luciszyn z Ukrainy to dziewczynka, o której usłyszała cała Europa. Jej historia pokazuje, że w niektórych rejonach na próżno mówić o świadomości, odpowiednim wychowaniu i normach, które powinny być znane każdemu.
Gdzie popełniono błąd?
Oczywiście życie na wsi wiąże się z innymi obowiązkami, czas upływa w zupełnie innym rytmie i często dzieje się tak, że rodzice nie mają czasu tak przywiązywać się do pilnowania dzieci, ponieważ obarczeni są swoimi, niekiedy bardzo ciężkimi obowiązkami. Być może dlatego matka dziewczynki dopiero dwa tygodnie przed porodem zorientowała się, że jej córka jest w ciąży? Sama Tania nie czuła takiej potrzeby, aby dzielić się z kimkolwiek tym, jak zmienia się jej ciało.
12-latka urodziła córkę
Na samym początku ja naprawdę nie wiedziałam, że jestem w ciąży. Nie czułam żadnych ruchów, ani nie wymiotowałam, a podobno tak się wtedy kobiety czują. Dowiedziałam się o ciąży, gdy pojechałam do szpitala.
Cała historia jest zagadką i aż ciężko uwierzyć, że nikt nie wiedział o tym, co spotkało dziewczynkę. Tania mieszka w domu z matką, pięciorgiem rodzeństwa i ojczymem. Cała rodzina nie zauważyła niczego niepokojącego. Anna, matka 12-latki, przyznaje, że nawet przez myśl jej nie przeszło coś takiego. Miesiąc po narodzinach wnuczki zgodziła się wziąć udział w popularnym na Ukrainie programie typu talk-show, gdzie podzieliła się historią.
W czasie programu pojawiła się także Tania, która nie krępowała się odpowiadać nawet na bardzo osobiste i intymne pytania. Wówczas przyznała, że ojcem jej dziecka jest 17-letni sąsiad, Andriej, który odwiedzał ją pod nieobecność rodziców i to właśnie wówczas dochodziło do zbliżeń między nimi. Nie wspominała nic o przemocy i o tym, że była do czegoś zmuszana.
Badania DNA
W takiej sytuacji przeprowadzono badania, które miały rozwiać wszelkie wątpliwości. Okazało się wówczas, że ojcem dziecka nie jest nastoletni sąsiad dziewczyny. Podejrzenia padają na ojczyma, a całą sprawą zajęła się prokuratura.
