×

Tak strażnicy miejscy potraktowali mężczyznę bez maseczki. Wiadomo, dlaczego

Tak strażnicy miejscy potraktowali mężczyznę bez maseczki. W Internecie krąży nagranie, które wywołuje oburzenie nawet wśród zwolenników obowiązkowego zakrywania ust i nosa. Brutalność, jaką wykazali się strażnicy miejscy nie mieści się w głowie. Tyle tylko, że powód jego zatrzymania był zupełnie inny. Jest oświadczenie komendanta Straży Miejskiej w Łodzi.

Maseczki szkodzą

Już niedługo minie rok odkąd życie wszystkich Polaków zamieniło się w koszmar. Od początku epidemii koronawirusa wiele razy rządzący zmieniali swoje stanowisko w stosunku do praktyki zakrywania ust i nosa. Początkowo wyśmiewano noszenie maseczek i mówiono, że takie działanie stwarza znacznie więcej zagrożeń niż korzyści. Później, gdy rynek nasycił się maseczkami ochronnymi, Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że ich noszenie jest konieczne.

W chwili obecnej z zasłaniania twarzy zwolnione są wyłącznie dzieci do 5. roku życia oraz osoby posiadające specjalne zaświadczenie lekarskie. Co istotne, dokument taki musi stwierdzać: całościowe zaburzenia rozwoju, zaburzenia psychiczne, niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym lub głębokim bądź trudności w samodzielnym odkryciu lub zakryciu ust lub nosa.

Pomimo restrykcji, stale przybywa osób, które nie chcą nosić maseczek utrudniających oddychanie oraz grożących grzybicą układu oddechowego. Czy jednak za niezasłanianie twarzy grozi nie tylko mandat, ale także kary cielesne?

Tak strażnicy miejscy potraktowali mężczyznę bez maseczki

W Internecie pojawiło się wstrząsające nagranie, które pokazuje przebieg zatrzymania młodego mężczyzny w centrum handlowym Port Łódź. Z relacji świadków zdarzenia wynika, że strażnicy miejscy powalili człowieka na ziemię, ponieważ ten nie zasłonił twarzy maseczką ochronną. Incydent miał miejsce w środę, 17 lutego ok. godz. 12:50.

Filmik został nagrany przez jednego z klientów sklepu. Autor nagrania relacjonuje, że mężczyzna bez maseczki nie miał przy sobie dokumentów. W związku z tym, funkcjonariusze powiedzieli, że zabiorą go na komisariat. Gdy człowiek zaprotestował, strażnicy w brutalny sposób zatrzymali go.

Nagranie pokazuje, jak dwóch strażników miejskich powala na ziemię młodego chłopaka. W zdarzeniu uczestniczy także znajomy poszkodowanego, który usiłuje pomóc mu w ucieczce. Słychać, że zatrzymany oraz jego kolega kierują pod adresem strażników wulgarne słowa. W końcu jeden ze strażników miejskich sięga po paralizator i kieruje go w stronę kolegi leżącego na ziemi człowieka. Autor nagrania komentuje zdarzenie słowami:

Do czego to dochodzi proszę państwa, że człowieka za maseczkę, nie ma maseczki… za chwilę będą do nas strzelać.

Ale czy faktycznie o brak maseczki chodziło?

Oświadczenie komendanta Straży Miejskiej w Łodzi

Nagranie, które pojawiło się w mediach społecznościowych wywołało wiele emocji. Prawda jednak jest zgoła inna, dlatego Patryk Polit, komendant Straży Miejskiej w Łodzi postanowił to wyjaśnić. W oświadczeniu opublikowanym na Facebooku nawiązującym do wideo z kontrowersyjnej interwencji przekonuje:

Nie wszystko jest takie, jakie wydaje się być na pierwszy rzut oka.

Komendant Polit tłumaczy, że „zatrzymany mężczyzna był poszukiwany za liczne kradzieże i rozboje”, a udział Straży Miejskiej w akcji został zlecony przez Policję.

Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), Facebook, Twitter

Może Cię zainteresować