×

Tajemnicza śmierć 21-latki. Jej chłopak widząc, że umiera, nie zareagował

Tajemnicza śmierć 21-latki z Krakowa, która przed dwoma laty została znaleziona martwa w mieszkaniu swojego chłopaka nie przestaje rodzić nowych pytań. Dlaczego mężczyzna widząc, że jej stan pogarsza się z minuty na minutę nie zatelefonował na pogotowie? Rodzina zmarłej wciąż nie może pogodzić się z brakiem wyjaśnień.

Tajemnicza śmierć 21-latki

Klaudia Grzybek kochała sport. Jej największą pasją było saneczkarstwo lodowe. Regularnie startowała w licznych zawodach. Miała na swoim koncie sukcesy w postaci medali Mistrzostw Polski Juniorów w saneczkarstwie lodowym. W 2016 roku została nawet zakwalifikowana do kadry narodowej. Życie Klaudii zakończyło się przedwcześnie w sobotę, 22 lipca 2018 roku. Sportsmenka miała wówczas zaledwie 21 lat. Kluczem do rozwikłania zagadki jej śmierci są dwaj mężczyźni, którzy mieli z nią kontakt w ostatnich godzinach życia.

Krakowska policja 22 lipca 2018 roku ok. godz. 19:00 otrzymała zgłoszenie mówiące o znalezieniu zwłok w mieszkaniu zlokalizowanym w północnej części miasta. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce Klaudia leżała martwa w pościeli. Na jej twarzy, plecach i dłoniach widoczne były liczne ślady krwi. W całym pomieszczeniu panował nieprawdopodobny bałagan. W mieszkaniu obecny był 36-letni Michał – chłopak dziewczyny.

Obecność leków

Z zeznań złożonych przez 36-latka wynikało, że w dniu poprzedzającym śmierć dziewczyny, wspólnie pili alkohol. Twierdził, że ok. godz. 13:00 Klaudia zaczęła charczeć i ciężko oddychać. Później miał zasnąć, a gdy obudził się ok. godz. 19:00, dziewczyna była nieprzytomna. Dopiero wówczas wezwał policję. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że śmierć Klaudii nastąpiła pomiędzy godz. 11:00 a 13:00. Biegli lekarze ustalili, że przyczyną śmierci było ostre zatrucie lekiem wywołującym zwiotczenie mięśni.

Pełnomocnik rodziny Klaudii uważa, że Michał był „dysponentem tego leku i jedyną osobą, która miała doświadczenie w jego konsumpcji”. Do tej pory nie udało się jednak ustalić kiedy i jak został zakupiony lek ani dlaczego Klaudia go zażyła. Co ciekawe, w organizmie Klaudii wykryto również obecność innego leku. Niestety na miejscu śmierci nie odnaleziono opakowania po specyfiku.

Niespójne wyjaśnienia

W noc poprzedzającą śmierć Klaudii, w mieszkaniu Michała zjawił się jego starszy o trzy lata kolega o identycznym imieniu. Michał, który jest muzykiem miał zauważyć, że dziewczyna zachowuje się dziwnie i nie jest w stanie mówić w zrozumiały sposób. Stan 21-latki był na tyle zły, że nie rozpoznała mężczyzny, pomimo tego, że w przeszłości mieli już okazję się spotkać. Michał poczuł się nieswojo, widząc że Klaudia nie jest sobą i dlatego szybko wyszedł. Początkowo mężczyzna planował opowiedzieć o zajściu w prasie, później jednak zmienił zdanie, tłumacząc się względami rodzinnymi. Powiedział, że:

Jestem pewien, że to był po prostu nieszczęśliwy wypadek.

Prokuratura Rejonowa Kraków-Krowodrza wszczęła śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci Klaudii Grzybek, ale 30 stycznia 2019 roku postępowanie umorzono. Mama Klaudii, Małgorzata Zarach była niezadowolona z tej decyzji, dlatego złożyła zażalenie na decyzję prokuratury. Sąd poparł jej wniosek.

Sędzia zwrócił wtedy uwagę, że zeznania świadków, w tym obu mężczyzn, którzy byli na miejscu, były bardzo niespójne. Zalecał prokuratorowi, żeby skonfrontował ich ze sobą. Sąd sugerował też, że prokuratura powinna wyjaśnić, czy ten mężczyzna podał mojej córce lek i dlaczego to zrobił i co się stało z opakowaniami po leku, które zniknęły.

Opinia toksykologa

Zdaniem toksykologa Eryka Matuszkiewicza nie można wykluczyć, że leki, które zażyła Klaudia doprowadziły do śmierci na skutek działania synergistycznego, polegającego na tym, że jeden nasila działanie drugiego.

Substancje te mogą powodować zaburzenia świadomości, niewyraźną mowę i chwianie się. Po ich zażyciu człowiek może być nawet zupełnie nieprzytomny, bez możliwości nawiązania kontaktu i reagowania na silne bodźce. Utrata pamięci po zażyciu leku może trwać kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt godzin. Lek b. został wprowadzony do użytku jako zmniejszający napięcie mięśni szkieletowych. Może być stosowany w różnego rodzaju zespołach bólowych kręgosłupa, np. takich jak rwa kulszowa. Ma on również działanie odurzające. Niektórzy lekarze proponują stosowanie leku b. w leczeniu alkoholowego zespołu abstynencyjnego, jednak jego działanie w tym zakresie nie jest potwierdzone. Ma również właściwości uzależniające, stąd w przewlekłym jego stosowaniu może dojść do rozwoju lekozależności, zwłaszcza u osób skłonnych do uzależnień.

Fotografie: Imgur

Może Cię zainteresować