×

Młoda mama spadła z konia i zapadła w śpiączkę. Lekarze nie dawali jej szans na normalne życie

Tabitha oraz jej mama Kim wybrały się na przejażdżkę konną po swojej farmie. Dziewczyna jechała przodem, ale w pewnej chwili matka straciła ją z oczu…

Tabitha upadała

Gdy koń Kim dogalopował do leżącej na ziemi młodej kobiety, matczynym oczom ukazał się straszliwy widok. Jej córka była nieprzytomna i nie dawała żadnych oznak życia, a z uszu dziewczyny płynęła krew…

Przerażona mama natychmiast wezwała pomoc. Gdy poszkodowaną przewieziono na miejsce, po wnikliwych badaniach okazało się, że ma m.in. złamaną czaszkę oraz duży obrzęk mózgu.

Zapadła w śpiączkę

Tabitha ma męża i 4 synów. Wszyscy byli przerażeni. Przecież ta młoda kobieta miała dla kogo żyć! Jej ukochany ze łzami w oczach wyznaje CBN:

To było straszne uczucie, kiedy próbowałem do niej mówić, a ona była nie przytomna. Nie mogła mi odpowiedzieć… Najbardziej bałem się tego, że kiedy wybudzi się ze śpiączki, nie rozpozna mnie albo naszych chłopców.

Neurochirurg dr Arun Jacob, który zajmował się Tabithą, zauważył, że obrzęk jej mózgu niebezpiecznie szybko się powiększa. Wiedział, że konieczna jest operacja. Jeśli szybko nie usunęliby części jej czaszki, z pewnością doszłoby do najgorszego.

Młoda mama przeżyła operację, ale istniało olbrzymie ryzyko, że będzie upośledzona umysłowo lub fizycznie. Właściwie to lekarze byli tego wręcz pewni…

Była bardziej wytrwała niż się wydawało!

Tabitha okazała się być bardzo waleczna. Sprawy przybrały taki obrób, jakiego trudno było się spodziewać… Doszło do tego, że można było odłączyć ją od respiratora, a po pewnym czasie zaczęła mówić. Pierwsze zdanie, jakie wypowiedziała do męża to:

Proszę, nigdy więcej nie pozwól mi tego robić…

Tabitha nie tylko odzyskała przytomność, ale nie straciła też swojego wspaniałego poczucia humoru i poznawała wszystkich bez wyjątku – od najbliższej rodziny po znajomych.

To był dosłownie cud!

Ta młoda, waleczna kobieta odzyskała sprawność – szybko mogła całkiem swobodnie się poruszać. Oczywiście wciąż była obolała, ale lekarze zakładali przecież najgorsze…

Dr Arun sam nie może uwierzyć do końca w to, co się stało, ale jest bardzo szczęśliwy:

To bardzo satysfakcjonujące dla ludzi takich jak my, gdy widzimy takie rzeczy, bo to naprawdę nie dzieje się codziennie…

Cuda się zdarzają… Do końca nie należy tracić nadziei!

Może Cię zainteresować