×

Szymon Hołownia pokazał zwłoki dziecka. „To było wstrząsem dla mnie”

Szymon Hołownia pokazał zwłoki dziecka. Fotografia, którą zamieścił w piątek na Facebooku, chwyta za serce. Lider Polski 2050 dodał do niej mocny wpis… O co chodzi?

Widmo wojny

Sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że wspierani przez Rosjan separatyści w Donbasie na wschodzie Ukrainy w niedzielę naruszyli rozejm aż 80 razy! Ranny został jeden żołnierz. Dzień wcześniej, po ostrzale rosyjskich separatystów, rannych zostało siedmiu ukraińskich żołnierzy.

Napięcie rośnie, a Rosjanie nie przestają prowokować. Państwa Zachodu przyglądają się temu, co dzieje się na wschodzie Ukrainy, zastanawiając się, czy jest jeszcze szansa na dyplomatyczne rozwiązanie tego konfliktu. W sieci pojawiają się kolejne nagrania przedstawiające czołgi i transportery opancerzone zbliżające się do granicy z Ukrainą.

Wizja wojny ukraińsko-rosyjskiej stała się jeszcze bardziej realna po tym, jak Władimir Putin ogłosił wczoraj, że uznaje niepodległość dwóch samozwańczych republik, a rosyjskie wojska wkroczyły na ich teren z tak zwaną „misją pokojową”.

Wrażliwy polityk

Szymon Hołownia – lider Polski 2050, jeszcze w sobotę (19 lutego) postanowił wypowiedzieć się na temat tego, co dzieje się na Ukrainie. Zrobił to w kontrowersyjny, ale skuteczny sposób. Udało mu się przyciągnąć uwagę internautów. Hołownia zamieścił na Facebooku fotografię, obok której ciężko przejść obojętnie…

Przypomnijmy, że na początku tego roku Szymon Hołownia ponownie został ojcem. Polityk ma dwie córeczki: 3-letnią Marię i maleńką Elę. Prawdopodobnie przez to polityk jest jeszcze bardziej wyczulony na krzywdę dzieci. Bo to właśnie widać na zamieszczonym przez Hołownię szokującym zdjęciu: niewyobrażalną krzywdę i cierpienie.

Szymon Hołownia pokazał zwłoki dziecka

Fotografia udostępniona przez polityka przedstawia chłopca, który czeka w kolejce do krematorium z ciałem swojego młodszego braciszka, zmarłego po zrzuceniu bomby atomowej na Nagasaki. Chłopiec stoi wyprostowany, zaciska usta. Zza jego pleców wyłania się zwisające bezwładnie ciałko jego braciszka.

Pamiętam, jakim wstrząsem było dla mnie, gdy cztery lata temu w okolicach Nowego Roku papież Franciszek kazał wydrukować to zdjęcie w tysiącach egzemplarzy, ze swoim prostym, odręcznym podpisem: „Owoce wojny”

– zaczął swój wpis Szymon Hołownia.

Zdjęcie przedstawia chłopca czekającego w kolejce do krematorium z ciałem swojego braciszka zmarłego po zrzuceniu bomby atomowej na Nagasaki. Franciszek uznał wtedy, że właśnie to, porażające, przesłanie potrzebne jest dziś światu.

Jakże potrzebne jest dziś

– czytamy w dalszej części posta.

Hołownia przekonuje, że Putinowi należy twardo grozić sankcjami, bo tylko tak można go powstrzymać.

Trzeba jasno i wyraźnie mówić: każdego, kto rozpętuje bezsensowną wojnę historia zapamięta jako szaleńca lub zbrodniarza. Trzeba pamiętać: wojna to zawsze horror

– podkreśla polityk.

Następnie lider Polski 2050 przytoczył fragment swojego felietonu, który ukazał się na łamach „Tygodnika Powszechnego” w 2016 roku.

Trzeba dziś twardą mową, a jak trzeba – to i pięścią powstrzymać tego, który śni o śmierci, o krwi, o łzach. Nie wiem czy się opamięta, wystarczy, że zrozumie, że mu się to nie opłaca, że zacznie się o siebie bać.

Trzeba dziś pokazać solidarność z naszymi sąsiadami, którzy nie wiedzą, czy za chwilę nie zawali się całe ich życie. Bądźmy razem z nimi – Ukraińcy są dziś wszędzie w Polsce, pokażmy im, że stoimy murem za nimi

– apeluje Hołownia.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Instagram, Twitter

Może Cię zainteresować