×

Szwecja uniknie drugiej fali Covid-19? Zastępca głównego epidemiologa wyjaśnia

Szwecja uniknie drugiej fali koronawirusa? Jak twierdzi zastępca głównego epidemiologa kraju, nie odnotowano na razie wzrostu zachorowań. Wpłynęły na to pewne czynniki.

Kontrowersyjna strategia

Podczas gdy większość krajów europejskich i Stany Zjednoczone odnotowują gwałtowny wzrost zachorować na Covid-19, w Szwecji nadal jest spokojnie. Od początku sierpnia dzienna liczba zgonów nie przekracza tam 6. W kraju o populacji wynoszącej 10,23 mln do tej pory koronawirusem zakaziło się, według oficjalnych danych, 103 200 osób, z czego 5 918 pacjentów zmarło.

Szacuje się, że obecnie w Szwecji jest nieco ponad 74 tys. aktywnych przypadków, z czego 30 osób w stanie ciężkim lub krytycznym. Szczególnie ta druga liczba robi wrażenie na tle reszty krajów europejskich. Dla porównania, w Polsce pod respiratorami leży obecnie ponad 600 osób.

W miniony czwartek zastępca głównego epidemiologa Szwecji, dr Anders Wallensten na spotkaniu w Królewskim Towarzystwie Medycznym zapewniał, że poziom zgonów na Covid-19 już się w Szwecji utrzyma na relatywnie niskim poziomie, a krajowi uda się uniknąć drugiej fali pandemii, która z ogromną mocą uderzyła w resztę Europy.

Szwecja, jako jedyne państwo europejskie, nie zdecydowała się na zamknięcie gospodarki, czyli tzw. lockdown, ani nawet wprowadzenia obowiązku noszenia maseczek. Sklepy i restauracje pozostały otwarte, dzieci w wieku do 16 lat normalnie chodziły do szkoły, osobom po 70. roku życia lub z innych względów należącym do grupy ryzyka, zalecano, ale nie nakazywano, izolację. Właściwie jedynym rygorem, na jaki zdecydowały się szwedzkie władze, był zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób.

W szczycie pandemii w Szwecji notowano pięciokrotnie wyższy odsetek ofiar śmiertelnych koronawirusa niż w sąsiedniej Danii i 10-krotnie wyższy niż w Norwegii i Finlandii. Szwedzi jednak postanowili nie zmieniać swojej strategii, nawet gdy dzienna liczba zmarłych na Covid-19 sięgnęła 115 osób.

Szwecja uniknie drugiej fali?

Co ciekawe, Wallensten podczas wysłuchania w Królewskim Towarzystwie Medycznym stanowczo zaprzeczył, jakoby celem szwedzkich epidemiologów było wykształcenie odporności stadnej. Jak wyjaśnił, wiąże się z nią zbyt wiele niewiadomych, by traktować ją jako racjonalną strategię. Jednak, jak zauważył, mogło się tak „przypadkiem” złożyć, że na pewnych obszarach taka odporność się wytworzyła. 

Jak wyjaśnił:

Nie sądzę, aby jakikolwiek kraj był odporny na pandemię. Ale gdybym miał spekulować, dlaczego Szwecja nie doświadczyła jeszcze jej drugiej fali, to powiedziałbym, że to z powodu lżejszych obostrzeń, ale utrzymywanych cały czas na tym samym poziomie. Niczego nie znieśliśmy, wciąż mieliśmy te same ograniczenia. Transmisja była hamowana bez przerw, długofalowo. Jeśli chodzi o zdrowie publiczne, zawsze staramy się zachować równowagę, dlatego też nie zamknęliśmy szkół.

Najsurowsze obostrzenia dotyczą seniorów, chociaż zdaniem wielu europejskich epidemiologów, zostały wprowadzone zbyt późno. Dopiero w kwietniu osoby po 70. roku życia otrzymały zalecenie pozostawania w domu, a wizyty w domach opieki zostały zawieszone do odwołania. Zakaz odwiedzin został zniesiony dopiero w zeszłym tygodniu.

Z drugiej strony jeszcze wiosną europejskie media obiegły doniesienia o wprowadzonym w Szwecji okrutnym nakazie, by nie przyjmować do szpitali osób po 80. roku życia i BMI powyżej 40, bo ich szanse na wyzdrowienie są, ze względu na wiek i otyłość, niewielkie, a tylko by obciążali służbę zdrowia.

Z kolei niską liczbę nowych zakażeń koronawirusem w Szwecji specjaliści z innych krajów wiążą nie ze skuteczną, zdaniem Wallenstena, strategią szwedzkich władz, tylko z faktem, że Szwedzi całe lato spędzili w swoich letnich domach, położonych z dala od miast, czyli niejako dobrowolnie się izolowali.

Niemniej jednak badania społecznej niezbicie wskazują, że szwedzcy obywatele bez zastrzeżeń popierają politykę władz, w przeciwieństwie choćby do obywateli polskich czy brytyjskich, którzy mają w tej kwestii sporo wątpliwości.

Źródła: www.medonet.pl, wyborcza.pl, www.medonet.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować