×

Szokujące kulisy sprawy Dominica D’Angeliki. „Podpisał się na ciele ofiary”

Szokujące kulisy sprawy Dominica D’Angeliki z programu „Top Model”. Rzeczniczka ofiary udzieliła wywiadu portalowi Ofemin. Opowiedziała m.in. o tym, jak Dominic zachowywał się podczas rozprawy sądowej. „Za każdym razem, gdy rodzina widzi jego wizerunek w mediach, jej członkowie czują, że jest to kolejny policzek” — mówi kobieta.

Dominic usunięty z show

Wczoraj odbył się finał 9. edycji „Top Model”. Po wieloma względami był wyjątkowy — w studiu nie było publiczności, rodziny wspierały uczestników online, a wśród finalistów zabrakło Dominica D’Angeliki, który przez wielu uważany był za faworyta.

W odcinku na żywo odniesiono się do sprawy Amerykanina.

Musieliśmy wykluczyć Dominica, jest nam bardzo przykro z zaistniałej sytuacji. Chcielibyśmy przeprosić naszych widzów

– zwrócono się do publiczności.

Następnie wszystko toczyło się zgodnie z ustalonym rytmem. Ale tak, jakby Dominic nigdy nie wystartował w show.

Szokujące kulisy sprawy Dominica D’Angeliki

O skandalu w „Top Model” zrobiło się głośno tuż przed finałem. Ale organizacja „Operation Care”, która działa w Kalifornii i wspiera osoby dotknięte przemocą domową i przemocą seksualną, utrzymuje, że o sprawie informowała produkcję już w sierpniu. Rodzina wykorzystanej seksualnie dziewczyny nie może się pogodzić z tym, że Dominic, jako jeden ze sprawców, usilnie próbuje zrobić karierę i startuje w kolejnych programach telewizyjnych. Dlaczego?

Sprawę przybliżyła rzeczniczka (w USA to osoba, która reprezentuje ofiarę w mediach i kontaktuje się z określonymi instytucjami) ofiary w rozmowie z Kają Głuchowską z portalu Ofeminin. Kobieta zdradziła szokujące kulisy głośnej sprawy sprzed lat. Warto podkreślić, że rozmówczyni Kai Głuchowskiej pełni rolę rzeczniczki certyfikowanej w stanie Kalifornia.

Sprawę ujawniliśmy na prośbę rodziny. Na przestrzeni lat Dominic nie przestaje gonić za sławą. Za każdym razem, gdy rodzina widzi jego wizerunek w mediach, jej członkowie czują, że jest to kolejny policzek. Nikt nie wysłuchał ocalałej dziewczyny, ona nie otrzymała możliwości opowiedzenia swojej historii. (…). Dlatego, gdy członkowie rodziny zauważają, że Dominic pojawia się w mediach, to kontaktują się ze mną i proszą o wystosowanie pisma do danej organizacji.

– wyjaśnia kobieta.

Z jej opisu wyłania się obraz skrzywdzonej dziewczyny, która przez resztę życia będzie zmagać się z traumą.

„Sprawcy podpisali się imionami na jej ciele”

Kobieta twierdzi, że nastolatka i jej rodzina bardzo szybko zareagowali po tym, co się wydarzyło. Dziewczyna w ciągu kilku godzin zgłosiła się do pielęgniarki. Ta przebadała ją pod kątem napaści seksualnej.

Na plecach i pośladkach dziewczyny widniały napisy. Sprawcy podpisali się swoimi imionami na jej ciele, gdy dziewczyna była nieprzytomna. Mama ocalałej jest w posiadaniu tych zdjęć, jednak odradzamy ich publikację.

– zaznaczyła rzeczniczka.

Rzeczniczka ofiary nie wierzy w skruchę Dominica. Przypomina słowa mamy nastolatki, która doskonale zapamiętała, jak D’Angelica zachowywał się w sądzie.

Rozmawiałam dziś z mamą ofiary, która przypomniała mi, o jego zachowaniu z sali sądowej. Kobieta czytała wtedy stanowisko, które opisywało wpływ wydarzeń z 2011 roku na życie jej córki. Z piątkowej uczennicy zamieniła się w dziewczynę, która przestała kontynuować edukację w szkole. I jej mama wspominała, że podczas czytania tego stanowiska, Dominic uśmiechał się pod nosem, a nawet śmiał się.

– czytamy w wywiadzie.

W dodatku na sali sądowej Dominica wspierały… nastoletnie cheerleaderki.

Pytałam się wtedy: jaki dorosły mężczyzna zadaje się z dziećmi w wieku 14 i 15 lat?

– zaznacza rzeczniczka.

Może Dominic jest w stanie zapomnieć. U ofiar nadużyć na tle seksualnym wystarczy zapach, znajoma piosenka, łyk określonego napoju, by to wszystko wróciło w ułamku sekundy. A teraz wyobraź sobie, że wchodzisz do Walmartu i widzisz jego twarz. Jest na plakacie, uśmiecha się, a jego życie jest cudowne.

– tak kobieta wyjaśnia, dlaczego rodzinie zależy, by show takie jak „Top Model”, poznało przeszłość Dominica.

Dominic wydał oświadczenie

Dominic udostępnił post na swoim profilu na Instagramie, w którym twierdzi, że nigdy nie został „uznany za winnego”. Ale nie odnosi się bezpośrednio do sedna sprawy. Nie pisze, że jest niewinny i nie wyjaśnia, co wtedy zaszło. Nie brakuje osób, głównie dziewcząt i kobiet, którym takie oświadczenie w zupełności wystarczy.

W wywiadzie dla Ofeminin padają znamienne słowa.

Ofiary zawsze czują, że muszą milczeć, podczas gdy sprawcy często wychodzą w świat i mówią, że „to nigdy się nie stało”, a swoją ofiarę nazywają kłamcą. To łamie mi serce

– mówi rzeczniczka skrzywdzonej przed laty nastolatki.

Część osób uwierzy w jego opowieść. Powinien jednak wiedzieć, że prawda zawsze wyjdzie na jaw. Zauważ, że w swoim stanowisku nie mówi, że dziewczyna kłamie.

– komentuje oświadczenie Dominica.

Przypomnijmy: Dominic D’Angelica miał zostać skazany za uprawianie seksu oralnego z osobą nieletnią.

Źródła: www.ofeminin.pl, Instagram.com
Fotografie: www.instagram.com

Może Cię zainteresować