W tym konkretnym wypadku wezwana na miejsce firma deratyzacyjna i kontrola Państwowej Inspekcji Sanitarnej nie stwierdziły żadnych nieprawidłowości i żadnych uchybień.
Jedliński zaznaczył, że podczas kontroli przeprowadzonej przez Państwową Inspekcję Sanitarną okazało się, że spotkany przez klienta gryzoń jest zwierzęciem domowym, co tłumaczy fakt, że nie uciekał przed ludźmi, lecz pozytywnie reagował na ich obecność. Nie można wykluczyć, że doszło do prowokacji ze strony, któregoś z klientów.
Sieć ma problem z utrzymaniem higieny?
Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy w popularnej sieci dyskontów klienci natrafili na gryzonie. W styczniu zeszłego roku, w podwarszawskiej Biedronce, klientka zauważyła, że na półce z bakaliami leżą małe, nowonarodzone gryzonie. W markecie podjęto działania odkażające i wezwano firmę deratyzacyjną. Warto zauważyć, że ugryzienie przez szczura jest bardzo niebezpieczne i może skutkować zainfekowaniem wieloma, ciężkimi chorobami, w tym np. durem brzusznym, wścieklizną, leptospirozą, tularemią, salmonellą czy włośnicą.