Rodzice gorączkowo szukali 1,5 rocznego synka. Do końca życia nie zapomną tej tragedii
W powiecie bytowskim w miejscowości Ostrowit doszło do niewyobrażalnej tragedii. Żaden rodzic nie powinien nigdy tego doświadczyć.
9 kwietnia (w poniedziałek) przed południem, małżeństwo zauważyło, że w domu nie ma ich 1,5-rocznego synka. Na początku nie panikowali, wierząc, że malec zaraz się znajdzie.
Świat się nagle zatrzymał
Nerwowo zaczęli szukać dziecka. Nigdzie go nie było. Przeszukali każdy kąt w domu i zaczęli przeszukiwać także podwórko. To właśnie tam ojciec dokonał przerażającego odkrycia. Chłopiec wpadł do zbiornika z wodą i nieczystościami.
Mężczyzna wyciągnął syna i zaczął reanimować. Robił to bez przerwy aż do przyjazdu karetki. Mimo godzinnej akcji ratunkowej, nie uratowano chłopczyka. W tej chwili okoliczności zdarzenia bada prokuratura. Ryszard Krzemianowski z Prokuratury Rejonowej w Bytowie powiedział:
To była chwila nieuwagi, która doprowadziła do tragedii. Była to rodzina, co do której nigdy nie było żadnych zastrzeżeń. Rodzice dziecka byli trzeźwi w chwili zaistniałej sytuacji
Nie sposób wyobrazić sobie tego, przez co przechodzi obecnie rodzina.
*Zdjęcia mają charakter poglądowy