×

24-latka poszła na randkę z Tindera. Po kilku tygodniach znaleziono jej poćwiartowane ciało

Sydney Loofe chciała znaleźć kogoś, kto ją pokocha i sprawi, że będzie szczęśliwa. Zrobiła coś, co robi większość osób w jej wieku – założyła sobie konto na Tinderze. Liczyła, że może tam spotka miłość swojego życia.

Nadszedł ten dzień, gdy na jej drodze stanęła urocza dziewczyna. Zaczęły pisać i uznały, że muszą się spotkać. Dla Sydney Loofe było to ostatnie spotkanie w jej życiu

24-latka wyszła z domu 15 listopada 2017 roku. Jej rozczłonkowane ciało znaleziono w workach na śmieci kilka tygodniu później. Ostatnim śladem, jaki zostawiła kobieta, było nagranie w aplikacji Snapchat. Szczęśliwa mówiła, że idzie na randkę. Niestety to była ostatnia wiadomość od młodej kobiety.

Gdy nie wróciła do domu, rodzice zgłosili zaginięcie. Nie było problemu z tym, aby ustalić, że na randkę Sydney wybrała się z 23-letnią Bailey Boswell. To właśnie tę kobietę policja zatrzymała w sprawie morderstwa

Zatrzymano także jej współlokatora, 51-letniego Aubrey’a Traila, z którym także Sydney miała się zobaczyć. Para jednak nie przyznawała się do tego, ze dokonali najgorszego. 23-latka zapewniała wówczas, że odwiozła Sydney na inne spotkanie po jej randce.

Dziś, prawie dwa lata temu śmierci młodej kobiety, wiemy nieco więcej o okrutnej zbrodni

Sprawa nabrała zupełnie innego obrotu po tym, co powiedziała podejrzana. Zeznała, że wcale nie doszło do zabójstwa, a jedynie był to wynik… zabawy seksualnej, która miała fatalny finał. Adwokat 25-latkiej powiedział, że Sydney zgodziła się na to, aby brać udział w fantazji erotycznej, w czasie której miała być podduszana. Całość miała być nakręcona. Loofe potrzebowała wtedy pieniędzy i dlatego zgodziła się wziąć udział w czymś takim w zamian za pieniądze.

Prokuratura jednak nie zgadza się z linią obrony, przedstawiając nagrania ze Snapchata i rozmowy na Tinderze, gdzie ewidentnie było widać, że Sydney szykuje się na randkę, a nie erotyczną formę zarobku. W czasie śledztwa w sądzie pojawiły się także inne kobiety, które zostały zwabione przez Traila i Boswell. Myślały, że umawiają się na randkę, a na miejscu okazywało się, że mężczyzna mówi, że jest wampirem, który potrafi latać i czytać w myślach. Zeznały także, że Trail kazał nazywać go „tatusiem” i zmuszał je do seksu grupowego. Jedna z kobiet zeznała, że ​​Trail i Boswell często mówią o zabijaniu i torturowaniu innych ofiar, ponieważ muszą wzmocnić swoje siły.

Te zeznania bez wątpienia pogrążyły parę i nie pozostawiły żadnych złudzeń, że dokonali wyrachowanej zbrodni, wykorzystując naiwność Sydney, która tylko chciała pójść z kimś na randkę…

Jeśli Trail zostanie uznanym za winnego, może ponieść karę śmierci. Boswell może spotkać podobna karą, jeśli zostanie uznana za winną, ale jej proces rozpoczyna się dopiero w październiku.