×

Student medycyny zmarł po szczepieniu AstraZenecą. ANSM nie widzi powiązania

Niepokojące doniesienia z Francji. Student medycyny zmarł po szczepieniu AstraZenecą. Wcześniej miał skarżyć się na ból brzucha. Wszczęto dochodzenie w tej sprawie. Krajowa Agencja ds. Bezpieczeństwa Leków i Produktów Zdrowotnych (ANSM) stanowczo podkreśla, że póki co, nic nie wskazuje na to, iż śmierć 24-latka ma bezpośredni związek z przyjęciem przez niego preparatu AstraZeneca. Rodzina zmarłego ma odmienne zdanie.

Wznowiono szczepienie preparatem AstraZeneca

AstraZeneca jest jedną z trzech dostępnych w Polsce szczepionek przeciwko Covid-19. Niestety, od jakiegoś czasu nie cieszy się zbyt dobrą opinią, a wiele osób zapisanych na szczepienie tym preparatem dobrowolnie z niego rezygnuje w obawie przed skutkami ubocznymi. Dlatego niektóre państwa zdecydowały się na wstrzymanie szczepienia tym specyfikiem.

Emer Cooke Dyrektor Europejskiej Agencji Leków (EMA) poinformowała, że w opinii agencji szczepionka AstraZeneki jest skuteczna oraz bezpieczna. Badania potwierdzają, że chroni ona przed chorobą Covid-19. EMA nie ma także dowodów na to, że specyfik powoduje zwiększenie ogólnego ryzyka zakrzepów krwi u osób, które ją otrzymały.

Dlatego ze względu na najnowsze badania i braki w szczepionkach, zdecydowano na używanie ich wobec określonych grup wiekowych. Jednakże ostatnie doniesienia płynące z Francji nie napawają optymizmem.

22 marca poinformowano o śmierci studenta medycyny, który zmarł 10 dni po przyjęciu preparatu AstraZeneca.

Student medycyny zmarł po szczepieniu

Jak podaje regionalny dziennik Ouest-France, 24-letni Anthony R. był na szóstym roku medycyny, odbywał staż w Szpitalu Uniwersyteckim w Nantes. Zmarł 18 marca, dziesięć dni po tym, jak zaszczepiono go AstrąZeneką.

Jego najbliżsi w rozmowie z dziennikiem powiedzieli, że gdy Anthony przestał się z nimi kontaktować, postanowili sprawdzić, czy wszystko z nim w porządku. Z pomocą strażaków weszli do jego mieszkania. Wówczas znaleźli jego zwłoki.

Brat 24-latka oznajmił, że dzień wcześniej około godz. 20:00 po raz ostatni rozmawiał z nim przez telefon. Wówczas Anthony miał się skarżyć na ból brzucha. Następnego dnia zamierzał pójść do lekarza.

Prokuratura bada sprawę

Źródło dziennika twierdzi, iż prawdopodobną przyczyną śmierci 24-latka była zakrzepica. Jest to choroba, która stosunkowo nieczęsto przytrafia się młodym ludziom.

Jednakże Krajowa Agencja ds. Bezpieczeństwa Leków i Produktów Zdrowotnych (ANSM) stanowczo podkreśla, że na obecnym etapie dochodzenia, nic nie wskazuje na to, iż śmierć ma bezpośredni związek z przyjęciem preparatu AstraZeneca. Inaczej jednak uważa rodzina zmarłego.

Jak powiedział brat Anthony’ego:

Uważał na to, co jadł, uprawiał sport […] i nie miał historii medycznej, żadnej choroby, nic. Był w doskonałym zdrowiu. Lekarze powiedzieli nam, że Anthony miał 1,7 litra krwi w żołądku. Jedyną pociechą jest to, że umarł we śnie.

Śmierć 24-latka bada obecnie prokuratura, która nakazała przeprowadzenie sekcji zwłok. Wyniki zostały przekazane śledczym 22 marca.

W celu określenia przyczyn i okoliczności zgonu konieczne okazało się przeprowadzenie dodatkowych analiz. W obecnej sytuacji należy poczekać na wnioski z tych ekspertyz, aby z całą pewnością wskazać przyczynę zgonu

– przekazała prokuratura w Natnes Ouest-France.

Źródła: www.fakt.pl, www.enca.com, medicalxpress.com, www.wionews.com
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować