×

Strzały na granicy polsko-białoruskiej. Konflikt z migrantami wszedł w nową fazę

Strzały na granicy polsko-białoruskiej to bardzo niepokojący sygnał. Konflikt z nielegalnymi imigrantami wciąż się zaostrza. Mężczyźni gromadzący się wzdłuż wschodniej granicy naszego kraju nie zamierzają się poddawać. Czy polskie służby odpowiedzą ogniem?

Próba zastraszenia

Straż Graniczna oraz wojsko stacjonujące wzdłuż granicy polsko-białoruskiej mają ręce pełne roboty. Nieustannie dochodzi do prowokacji ze strony imigrantów, pragnących przedostać się na teren Polski. Dziś w nocy służby zatrzymały aż dwie grupy młodych mężczyzn wyposażonych w niebezpieczne narzędzia.

Imigranci zniszczyli ogrodzenie oddzielające Polskę od Białorusi, a następnie wtargnęli na terytorium naszego kraju. To jednak zaledwie kropla w morzu wydarzeń, do których dochodzi na wschodzie Polski. Dziś Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało przerażający film z granicy, na którym wyraźnie słychać odgłosy strzałów. W opisie nagrania czytamy:

Służby białoruskie zastraszają migrantów, oddając strzały w ich obecności.

Ze wstępnych wniosków ministerstwa wynika, że służby białoruskie chcą w ten sposób zastraszyć kotłujących się wzdłuż granicy migrantów. Minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak potwierdził, że minione godziny były niezwykle nerwowe.

To nie była spokojna noc, rzeczywiście było wiele prób przełamania polskiej granicy. Z tego, co usłyszałem, z meldunków dowództwa Wojska Polskiego (…) i z tego, co możemy się zapoznać z komunikatów Straży Granicznej, wszyscy ci, którzy się przedarli, zostali zatrzymani.

Na szczęście polskim służbom udało się zatrzymać wszystkich nielegalnych imigrantów. Minister obrony narodowej wyjaśnił, jak dokładnie wygląda sytuacja na granicy.

Teraz trochę inaczej wygląda sposób działania tych, którzy atakują polską granicę. O ile dwa dni temu mieliśmy jedną, dużą grupę skoncentrowaną niedaleko Kuźnicy Białostockiej i tam była (…) próba sforsowania granicy, o tyle teraz mamy do czynienia z mniejszymi grupami, choć licznymi, które równolegle, w kilku miejscach, atakują polską granicę.

Strzały na granicy polsko-białoruskiej

W chwili obecnej na granicy przebywa aż 15 tysięcy żołnierzy Wojska Polskiego.

Ta liczba żołnierzy została zwiększona. Oczywiście, wedle potrzeb, może być jeszcze bardziej zwiększona. Jest Straż Graniczna, jest polska policja. Służby są przygotowane do tego, żeby zapewnić bezpieczeństwo naszej ojczyźnie.

Mariusz Błaszczak uważa, że podstawą do korzystnego zakończenia sporu na granicy polsko-białoruskiej jest spójna postawa klasy politycznej. Dodał, że:

Wczorajsze posiedzenie Sejmu daje taką nadzieję.

Szef MON odniósł się do pomysłu zaangażowania Frontexu w działania na granicy. Stwierdził, że jest to organizacja licząca 1300 urzędników i ich pomoc raczej nie doprowadzi do przełomu w sprawie.

To mamy skalę porównawczą. Na granicy polsko-białoruskiej jest 15 tysięcy żołnierzy Wojska Polskiego, jest cała polska Straż Graniczna; miejmy świadomość skali.

Podkreślił przy tym, że Polska dysponuje odpowiednimi środkami, żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo.

To jest taki sygnał, który dajemy stronie białoruskiej, że nie będziemy tolerowali takich zdarzeń, jakie miały miejsce dwa dni temu, kiedy to z Mińska zostali dowożeni migranci skoncentrowani niedaleko właśnie granicy polsko-białoruskiej. Szli tą drogą szybkiego ruchu, eskortowani przez przedstawicieli służb białoruskich. A więc pokazujemy, że nie będziemy tolerować zachowań, które godzą w bezpieczeństwo naszej ojczyzny.

Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować