×

W bajce 'Strażak Sam’ tata dostrzegł dwuznaczną scenę. Widziały to też jego córki

Jako dorośli nie mamy tak czystego umysłu jak dzieci. Zwykły rysunek nagle ma dla nas drugie dno i staje się dwuznaczny, podczas gdy dla naszego dziecka jest zupełnie normalny. Czasem źle interpretujemy daną sytuację, która nie ma absolutnie erotycznego kontekstu. No właśnie… To nasz mózg :)

Dokładnie w ten sam sposób pomyślał Adam Tranter, który razem ze swoimi córeczkami oglądał Strażaka Sama. Tata w jednej chwili odniósł wrażenie, że nie ogląda bajki, a coś, co powinno trafić do dorosłego widza. Nie wiedział, czy tylko on tak myśli, dlatego opublikował film na Twitterze, aby zapytać innych o zdanie.

W głowie pojawiają się różne myśli, prawda? :)

Mimika twarzy obu postaci z pewnością nie pomaga być obiektywnym w tej sprawie

Nie oszukujmy się, ale ten film wprawia w lekkie zakłopotanie. Nie zamierzam kłamać, że zajęło mi solidną minutę, aby przekonać się, że strażak utknął na swoim krześle, a wąsaty dżentelmen właśnie pomagał mu uporać się z kłopotem. Widocznie umysły animatorów nie są aż tak spaczone jak mój. Ale… Na szczęście jestem spokojna o siebie i Adama, bo nie tylko dla nas ten moment w bajce wydał się dwuznaczny.

Komentarze pod wpisem były przeróżne:

Oglądałem ten odcinek z moim synem, który śmiał się z tego, że utknął na krześle, a ja śmiałem się z zupełnie innego powodu.

Czy ktoś mi powie o co w tym chodzi?

Czy tylko ja jestem zboczony?

Na szczęście większość dzieci nie miała pojęcia, że ​​ta scena może być interpretowana jako coś innego niż to, co zakładają. Gdyby tylko wiedziały, co myślą w tej chwili ich rodzice… :)

Może Cię zainteresować