×

„Statki widmo” u wybrzeży Japonii. Makabryczne odkrycie na pokładzie

„Statki widmo” u wybrzeży Japonii to temat, który elektryzuje media na świecie już od 5 lat. Mimo to, o tajemniczym zjawisku nadal wiadomo niewiele. Niektóre łodzie przypływają puste. Na innych odnajdywane są szczątki ciał. Kto lub co stoi za śmiercią pasażerów?

„Statki widmo” u wybrzeży Japonii

Ta historia przypomina scenariusz trzymającego w napięciu filmu. Jednak dzieje się naprawdę i co roku dopisywane są do niej kolejne wątki. Jak to możliwe, że jeszcze nikt do końca nie rozwiązał makabrycznej zagadki?

Niektórzy nazywają je „statkami widmo”, inni po prostu starymi łodziami rybackimi. Faktem jest, że w ciągu ostatnich 5 lat, do wybrzeży Japonii przypłynęło ich ok. 600.

W ubiegłym roku na wraku jednego ze statków odnaleziono pięć zwłok i dwie ludzkie głowy. Ofiary prawdopodobnie przebywały na morzu od dłuższego czasu. Kim byli ci ludzie? Jakie były ich losy?

Nie jest to jedyny przypadek, gdy na „statkach widmo”, dobijających do wybrzeży Japonii, świadkowie odnajdują ludzkie szczątki. W 2015 roku do wybrzeży Japonii przypłynęło co najmniej 8 drewnianych łodzi , a na pokładzie odkryto rozkładające się ciała 20 osób.

Wszystkie ciała były w znacznym stanie rozkładu, części z nich, to właściwie szkielety. Dwa pozbawione były głów. Jedna łódź zawierała sześć czaszek

– relacjonował członek straży przybrzeżnej.

Kto stoi za śmiercią pasażerów?

Plotki głosiły, że ludzkie szczątki na wrakach to uciekinierzy lub szpiedzy z kraju Kim Dzong Una. Za tą wersją miał przemawiać fakt, że na niektórych łodziach odkryto koreańskie napisy.

Sprawą zainteresowała się m.in. organizacja Global Fishing Watch, która w środę opublikowała raport w czasopiśmie naukowym „Science Advances”.

Podczas badań wykorzystano nowoczesną technologię satelitarną. Członkowie organizacji twierdzą, że „statki widmo” to efekt nielegalnych połowów na terenie wód Korei Północnej. Nielegalnych, bo w efekcie sankcji nałożonych na państwo Kim Dzong Una przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, obcokrajowcom nie wolno łowić ryb na terenie Korei Północnej. Każdego roku, mimo zakazu, znajduje się przynajmniej kilkaset łodzi z ryzykantami.

Według ekspertów z Global Fishing Watch, „statki widmo” należą do Chińczyków, ale zostają wypierane z wód Korei Północnej. Gdy rybacy szukają innych łowisk, kończy się to dla nich tragedią. Brak paliwa, awaria silnika, silne prądy i gwałtowne wiatry spychają łodzie ku wybrzeżom Japonii.

Te pokonują nawet tysiąc kilometrów, stając się miejscem kaźni dla całej załogi.

 

 

Fotografie:

Może Cię zainteresować