54-latek zwabił 3-letnią Karolinkę i zgwałcił. Wstrząsająca relacja mieszkańców
Jakim potworem trzeba być, żeby zrobić coś takiego? 54-letni Jacek Ś. w biały dzień wypatrzył sobie na podwórku 3-letnią Karolinkę, po czym zwabił ją do swojego domu. Tam rozpoczął się koszmar dziecka. Maleństwo krzyczało, płakało, ale bez skutku. Nie miało najmniejszych szans ze znacznie silniejszym 54-latkiem. W konsekwencji starszy mężczyzna zgwałcił dziewczynkę. Teraz na jaw wyszła wstrząsająca relacja matki 3-latki i okolicznych mieszkańców.
Starszy mężczyzna zgwałcił dziewczynkę
Do dramatu doszło w poniedziałek w miejscowości Stary Dwór w województwie pomorskim. Początkowo nic nie zwiastowało piekła, które rozegra się lada moment. 3-letnia Karolinka bawiła się z innymi dziećmi na podwórku niedaleko domu. W pewnym momencie tuż obok nich pojawił się Jacek Ś.. 54-letni mężczyzna miał zwabić czymś małą dziewczynkę do swojego domu. Tam podobno posadził ją na kolankach i zaczął dotykać. Maleństwo próbowało się wyrwać, krzyczało i płakało, jednak bez skutku. Nie zrobiło to jednak na zwyrodnialcu najmniejszego wrażenia.
Relacja rodziców
Teraz do całej sytuacji odniosła się matka małej Karolinki.
Zaalarmował mnie młodszy syn. Kiedy przybiegł z podwórka ze łzami w oczach wiedziałam, że stało się coś strasznego. On był świadkiem tych okropności… Usłyszał ujadanie psa, który musiał pójść za nimi. Psiak pilnował naszej córeczki. Mąż był w pracy, sama więc poszłam po moje dzieciątko…
Lepiej żeby on tu nie wrócił. Nie ma dla niego miejsca! – dodaje tata Karolinki
Zarzuty dla 54-latka. Grozi mu 15 lat więzienia
Niedługo potem 54-letni mężczyzna został zatrzymany. Miał wówczas 2 promile alkoholu. Zwyrodnialec usłyszał już trzy zarzuty.
Najpoważniejszy zarzut dotyczy zgwałcenia osoby małoletniej i spowodowanie u niej obrażeń ciała trwających powyżej 7 dniu. Pozostałe zarzuty dotyczą naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia policjantów – mówi Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku
Jackowi Ś. grozi 15 lat więzienia. Prokuratura wniosła również o trzymiesięczny areszt dla 54-latka.
Obawy mieszkańców
Do całej sytuacji odnieśli się także mieszkańcy wsi, z której pochodzi 3-letnia Karolinka. Nie ukrywają, że boją się momentu, w którym Jacek Ś. o przydomku „Jaca” wyjdzie na wolność.
Jak wyjdzie, to my wszyscy tu będziemy fruwać. On jest nieobliczalny. Każdy w naszej wiosce miał z nim do czynienia. Wali nam w drzwi, widziałam, jak skakał po samochodach. Jednej sąsiadce to nawet, za przeproszeniem, zrobił kupę na auto. Ludzie przed nim zamykali się w domach. Tragedia wisiała w powietrzu – mówi jedna z mieszkanek
Jacek Ś. był już karany za kradzieże i bijatyki. Mieszkańcy przeczuwali jednak, że jest zdolny do znacznie gorszych czynów.