×

Stan nadzwyczajny w Polsce. Premier Morawiecki nie wyklucza takiej możliwości

Stan nadzwyczajny w Polsce może zostać wprowadzony lada dzień. Liczba zakażeń koronawirusem rośnie w błyskawicznym tempie i dlatego konieczne jest podjęcie odpowiednich działań. Premier Mateusz Morawiecki nie wyklucza scenariusza, jaki zastosowali nasi czescy i słowaccy sąsiedzi.

Stan nadzwyczajny w Polsce

Dziś Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 4 280 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem oraz o 75 zgonach. To nowe rekordy dziennej ilości zakażeń oraz zgonów. Nikt nie ma wątpliwości, że sytuacja jest zła, a niebawem może być jeszcze gorsza.

Coraz częściej pojawiają się głosy, mówiące o tym, że być może konieczne będzie wprowadzenie stanu nadzwyczajnego. Taką propozycję wysunął ostatnio sam Rzecznik Praw Obywatelskich. Zdaniem Adama Bodnara rząd powinien rozważyć wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, ponieważ Polska spełnia już ku temu wszystkie warunki.

Właśnie po to są takie instytucje jak stan nadzwyczajny. Mamy skokowy wzrost osób zakażonych, brakuje miejsc w szpitalach, zaczyna brakować respiratorów, brakuje personelu medycznego. To znacząco poważniejsza sytuacja, niż mieliśmy w marcu tego roku. Takie rozważania powinny nastąpić.

Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że jednym z głównych problemów są obecnie przepisy. Właśnie brak stosownych regulacji prawnych w jego opinii przyczynia się do ignorowania przez ludzi obowiązku zakrywania twarzy.

Kłopot z maseczkami polega na jakości naszych regulacji prawnych.

Brak odpowiednich rozwiązań

Adam Bodnar przyznał, że nakaz zasłaniania ust i nosa jest na chwilę obecną obowiązkiem wynikającym z rozporządzenia, a co za tym idzie może budzić sporo kontrowersji z prawnego punktu widzenia.

Faktycznie w naszych przepisach ustawowych nie ma twardego wymogu noszenia maseczek. Tam jest przepis, który mówi o podejrzeniu choroby: że jeśli mamy podejrzenie, to możemy mieć obowiązek zakrywania twarzy. A to, co się dzieje na poziomie rozporządzeń, może być pójściem za szeroko w stosunku do tak zwanej delegacji ustawowej.

Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdził, że sugerował już premierowi, że konieczne jest wprowadzenie przepisów, które wymuszą obowiązek zakrywania twarzy na wszystkich. Zauważył też, że pewne środowiska wykorzystują lukę prawną, aby unikać noszenia maseczek.

W związku z tym niektóre argumenty podnoszone przez osoby, które nie chcą nosić maseczek „są uzasadnione”. Zwracałem uwagę premierowi, że trzeba poprawić przepisy, doprecyzować je i spowodować, że nie będzie wątpliwości.

W opinii Adama Bodnara najważniejsze jest w tej chwili, abyśmy zastanowili się nad tym, jak ograniczyć transmisję COVID-19 w placówkach dydaktycznych.

A teraz jeden minister [Dariusz Piontkowski – przyp. red.] jeszcze pełni obowiązki, drugi [Przemysław Czarnek – przyp. red.] jest na kwarantannie i nie wiadomo, kiedy zostanie ministrem, a nawet jak zostanie, to mamy wrażenie, że to nie jest dla niego najważniejszy temat, którym chciałby się zajmować w najbliższych tygodniach.

Stanowisko premiera

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego padło pytanie o wprowadzenia w Polsce stanu nadzwyczajnego w związku z rozwojem epidemii.

Premier zwrócił uwagę na fakt, że „nasi sąsiedzi Czesi i Słowacy wprowadzili już stan nadzwyczajny”, ale w naszym kraju aktualnie nie jest to konieczne.

My przyglądamy się tym przepisom, które dzisiaj obowiązują i na ten moment mamy możliwość zastosowania pewnych dodatkowych obostrzeń, rygorów w oparciu o te przepisy, które są wdrożone

– mówił Morawiecki. Dodał jednak, że nie wyklucza wprowadzenia stanu nadzwyczajnego.

Jednak jeżeli ta sytuacja będzie ulegała dalszej eskalacji, będzie konieczność innego zarządzania środkami, to nie wykluczamy żadnej z ewentualności.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować