Sprawdziła wagę zakupów z Biedronki. To, co zobaczyła, ją zszokowało
Klientka Biedronki opublikowała w internecie zdjęcia, na których widać różnicę między rzeczywistą wagą zakupionych produktów a tym, co odnotowane zostało na paragonie. Zaalarmowała, że to nie pierwszy raz, kiedy pracownicy sklepu źle wykonują swoje obowiązki. Do całej sytuacji odnieśli się przedstawicieli sieci.
25.04.2024 14:12
Danuta (imię zmienione w celu ochrony prywatności) dokonała zakupów w jednym ze sklepów sieci Biedronka w Inowrocławiu. Wśród nabytych przez nią produktów znalazły się ogórek i pomidory. W domu postanowiła sprawdzić, czy zadeklarowana na paragonie waga tych produktów pokrywa się z ich rzeczywistą wagą. W efekcie odkryła, że dużą różnicę między tym, co widniało na druczku, a tym, co pokazała jej waga.
Z relacji klientki wynika, że waga wskazała jej, że masa ogórka wynosiła 340 g, a pomidorów 754 g, podczas gdy na paragonie wydanym w kasie numer jeden widniało, że ogórki ważyły 1,024 kg, pomidory zaś 1,437 kg.
Danuta udała się z powrotem do sklepu, aby wyjaśnić, skąd wzięły się rozbieżności w wadze kupionych produktów. Na miejscu została poinformowana o tym, że waga w kasie, w której robiła zakupu działa nieprawidłowo. Obsługa była zaskoczona jej sugestią, że kasa powinna zostać wyłączona z użytku, ponieważ do godziny 19 (kiedy miała miejsca ta rozmowa) wielu klientów mogło zostać wprowadzonych w błąd przez personel. Dlatego jej zdaniem pracownicy działali rozmyślnie. Szczególnie że nie był to pierwszy raz, kiedy spotkała się z takim zachowaniem z ich strony.
Jak sprawę komentują przedstawiciele sieci?
Postanowiliśmy zwrócić się do biura prasowego sieci Biedronka w celu uzyskania wyjaśnień dotyczących zaistniałej sytuacji. Zapytaliśmy przy tym, jakie prawa przysługują klientom w takich okolicznościach. Odpowiedzi udzielił nam Rafał Graszewicz, starszy menedżer sprzedaży w sieci Biedronka. Potwierdził, że waga nie została odpowiednio wyregulowana, co spowodowało nieprawidłowe wskazanie wagi towaru. Podkreślił jednak, że był to incydentalny przypadek, a kasa została szybko naprawiona. Dodał też, że sieć stosuje procedury umożliwiające klientom zgłaszanie reklamacji i w przypadku stwierdzenia zasadności roszczeń, różnice w cenie są zwracane.
Ostatecznie, klientka otrzymała zwrot różnicy w cenie, wyraziła jednak rozczarowanie z powodu braku przeprosin ze strony personelu.