×

6-letnia Ola jechała z tatą na wakacje. Nagle ich auto stanęło w płomieniach

36-latek z Rosji chciał odpocząć ze swoją 6-letnią córeczką, Olą. Postanowił, że pojadą do domku letniskowego nad rzeką. Spakowali się w samochód, zabrali wszystko, dzięki czemu mieli miło spędzić czas. Niestety nigdy nie dojechali na miejsce.

Ich samochód w czasie drogi do daczy stanął w płomieniach

Pod Wołgogradem w trasie do ich letniskowego domku, doszło do tragedii. Ich samochód nagle zaczął się palić, a już po chwili cały stanął w płomieniach. Ani 36-latek ani dziewczynka nie mogli się z niego wydostać, bo auto było zamknięte od środka. Zginęli. Spłonęli żywcem…

Oczywiście widok płonącego auta od razu powodował, że inni kierowcy się zatrzymali, ale gdy udało im się w końcu dostać do środka, ojciec z córką już nie żyli.

https://www.youtube.com/watch?v=975gOZC4o4U

Nikt nie wie, jak mogło do tego dojść

Chwilę przed tragedią 36-latek zjechał na pobocze i nerwowo coś sprawdzał w telefonie. Dlaczego dosłownie kilka minut później zginęli i jak do tego doszło? Nad odpowiedzią cały czas pracują rosyjscy śledczy.

Chciał odpocząć z córeczką…

Może Cię zainteresować