×

Dantejskie sceny na SOR! Skulony na szpitalnej podłodze pacjent błaga o pomoc

Szpitalny oddział ratunkowy niestety w wielu miastach wygląda podobnie – cierpiący ludzie, którzy czekają na swoją kolej i nie wiedzą, czy wejdą za 5 minut, czy za 5 godzin. Wycieńczeni, zdarza się, że lekceważeni i pozostawieni sami sobie. Taki sam widok spotkał czytelniczkę Echodnia.eu, która napisała do portalu wiadomość. W poniedziałek na Izbie Przyjęć doszło do dantejskich scen, które bez wątpienia nie powinny mieć miejsca. SOR we Wrocławiu – co tam się działo?

Od 16:30 w szpitalu na oddziale ratunkowym

Kobieta przyjechała do wrocławskiego szpitala za swoim 86-letnim dziadkiem, którego przywiozła karetka pogotowia. Na miejscu okazało się, że wymagających pomocy jest znacznie więcej. Czytelniczka ujrzała 9 karetek pogotowia. W poczekalni nie tylko starsi, ale także kobieta w ciąży, która poddała się po sześciogodzinnym oczekiwaniu na swoją kolejkę. Miała dość.

SOR we Wrocławiu

Dlaczego to tak wygląda?!

W 9 karetkach pogotowia było 20 ratowników medycznych, którzy zgodnie z godzinami swojej pracy o 19:00 wracali do domu. Dlatego też zaczęli przenosić chorych pacjentów z noszy na wózki. Nie myśleli, co się z nimi stanie?!

Pani ze złamaną noga, która z godziny na godziny puchnie, zostaje przeniesiona na wózek, noga wisi w powietrzu na szynie, bo wózek nie ma szyny przytrzymującej nogę w pozycji poziomej. Ratownicy i karetki opuszczają podjazd bez przekazania pacjentów na SOR

SOR

SOR we Wrocławiu – czekający godzinami ludzie

Czytelniczka wyznaje, że do najgorszego doszło w momencie, gdy na oddziale pojawił się jakiś młody mężczyzna. Kobieta słyszała, jak mówił, że był na wakacjach w Turcji. Pojawił się na SOR-ze z powodu silnego bólu brzucha, który uniemożliwiał mu funkcjonowanie.

Pan z okienka mówi do niego: proszę podejść z dowodem osobistym. Po reakcji ludzi z poczekalni podchodzi do młodego człowieka, po ów dowód, wypełnia papierki i dodaje: proszę podejść podpisać dokumenty. Facet nie ma siły wstać, po kolejnej naszej reakcji podchodzi do niego z dokumentami i… czeka

Młody mężczyzna dalej skulony czekał na to, aby ktoś się nim zajął. Niestety nikt nie przychodził na ratunek. Ratownicy wręcz mijają leżącego na ziemi mężczyznę i nikt nie przejmuje się jego losem.

Czy tak ma wyglądać pomoc na SOR? Obok leżącego człowieka przechodzą lekarze, prosimy o pomoc na co słyszymy: „Ja nie pracuję na SOR-ze”

Czy tylko na SOR-ze we Wrocławiu tak wygląda przyjęcie pacjentów?

Czy w Waszych miastach dochodzi do równie dramatycznych sytuacji?

_________________________
*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić: redakcja@popularne.pl

Może Cię zainteresować