Modelka XXL podzieliła się nieretuszowanymi zdjęciami zza kulis. Widać, że kocha swoje ciało
Nie od dziś wiadomo, że jeśli czujemy się dobrze sami ze sobą, wzrasta nasza pewność siebie i stajemy się po prostu szczęśliwszymi ludźmi. Jedynym problemem jest w tym przypadku to, że znacznie łatwiej jest nam zobaczyć piękno u innych osób, a czasami z ogromnym trudem przychodzi nam dostrzeżenie czegoś wyjątkowego u siebie samych. Doskonale wie o tym Sophie Tuner, modelka plus-size.
Jakiś czas temu Sophie opublikowała w sieci zdjęcia zza kulis sesji modelarskiej, na których widać jej cellulit.
Niewyretuszowane fotografie były pierwotnie trudne do zaakceptowania przez samą Sophie, jednak ostatecznie zdała sobie sprawę, jak ważne dla innych kobiet mogą okazać się takie właśnie zdjęcia.
To wtedy modelka wrzuciła zdjęcia zza kulis na Instagram i w ciągu 3 dni zebrała ponad 13 500 polubień!
Wczoraj byłam na sesji zdjęciowej, a te zdjęcia powstały za jej kulisami. Byłam w szoku, kiedy zobaczyłam fotografie po raz pierwszy i ujrzałam na nich mój cellulit. Sama myśl o nim nie dawała mi spokoju, ale czy powinnam się tym przejmować?
Jestem czymś więcej niż cellulitem. Jestem jak okrągły, tłusty pączek, a cellulit jest czymś normalnym, czymś dodatkowym. To naturalne, że kobiety go mają, dlatego najlepiej będzie po prostu się z tym pogodzić.
Wiem, że wszystkie chcemy mieć gładką, piękną skórę, ale rzeczywistość jest taka, a nie inna! Mam cellulit odkąd skończyłam 12 lat. Jest więc częścią mnie. Wciąż uczę się kochać siebie taką, jaką jestem. Oczywiście, czeka mnie w tym kierunku jeszcze długa droga – miłowanie siebie wcale nie jest proste, ale jest to najlepsza rzecz jaką można zrobić dla własnego zdrowia psychicznego i nie tylko.
Przekaz modelki trafił w serca odbiorców, którzy poparli wypowiedź kobiety.
Jesteś doskonała, Twój cellulit i wszystko, co z Tobą związane również! – napisała jedna z osób.
Piękno jest wielopłaszczyznowe i wielowymiarowe. Nie wszyscy są w stanie to zauważyć. Możesz być z siebie dumna.
