15-letnia uczennica nagle upadła. Ratownicy z dwóch karetek usiłowali ją reanimować
Nauczyciele ze Szkoły Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w Końskowoli pożegnali jedną z uczennic. 15-letnia Weronika zmarła, ponieważ cierpiała na wadę serce. Wczoraj pisaliśmy o tej tragedii.
Okazało się, że nastolatka nagle zasłabła i upadła na ziemię
Wszyscy byli przerażeni tym, co się stało. Dla nauczycieli jasne było to, że trzeba przerwać strajk i odłożyć na bok to wszystko, gdy chodzi o śmierć ich uczennicy…
Grzegorz Kozak, kierujący nauczycielskim protestem, nie miał wątpliwości, co trzeba było zrobić w tej sytuacji
Są rzeczy ważniejsze niż strajk. Musimy być teraz z naszymi uczniami. Dzieciaki bardzo przeżyły śmierć koleżanki. Wszyscy bardzo ją lubiliśmy, była wspaniałą dziewczynką
Weronika starała się żyć normalnie i chodziła do szkoły. Cały czas czekała na przeszczep serca. We wtorek spotkała się z kolegami i koleżankami. Gdy zasłabła, wezwano pogotowie. Aż dwie karetki reanimowały dziewczynkę…
Pogrążeni w rozpaczy nauczyciele podjęli decyzję o tym, że od środy zaczną lekcje, a o strajku ewentualnie pomyślą w zupełnie innym terminie.
