Ma tylko 38 lat a już wie, że niedługo umrze. Sama przygotowuje swój własny pogrzeb
W styczniu tego roku 38-letnia Clare spodziewała się tych kobiecych dni, które ma regularnie co miesiąc. Niestety życie wybrało dla niej najgorszych z możliwych scenariuszy…
Była zawsze pełna radości i werwy. Owszem, czasem była wyjątkowo zmęczona bieganiem za 5-letnim synkiem i 4-letnią córką, ale uważała, że to normalne
Teraz, niecały rok później, planuje własny pogrzeb i przygotowuje dzieci na swoje odejście. Tajemniczy okres, który się spóźnił, był zwiastunem najgorszego. W końcu się pojawił i trwał tygodniami. Clare nie podejrzewała nawet, że jest chora.
Mąż zauważył, że jego żona zrobiła się apatyczna, nie miała na nic ochoty i najchętniej by spała, ale nie przypuszczał, że przyjdzie mu razem z nią planować jej pogrzeb…
Lekarz Clare pomyślał, że krwawienie może być spowodowane mięśniakiem macicy i uznał, że najlepiej będzie przeprowadzić zabieg chirurgiczny, aby go usunąć. Jednak gdy zaczęli operować, zorientowali się, że to nowotwór złośliwy. Okazało się, że Clare ma jeden z trzech znanych przypadków na świecie neuroendokrynnego raka drobnych komórek (NET), agresywnej i niezwykle rzadkiej choroby.
Następnego dnia rozpoczęła chemioterapię, która trwała kilka miesięcy
To jednak nie przyniosło skutku. Niedawno lekarze w czasie badań odkryli, że rak rozprzestrzenił się na wątrobę. Wtedy Clare usłyszała, że nic nie można już zrobić i że umiera…
Podczas gdy Clare i Glenn przetrawiali tę straszną wiadomość, dowiedzieli się o zupełnie nowym, wciąż nieprzetestowanym leczeniu, które opracowali dr Oliver Klein i profesor Jonathan Cebon w celu leczenia osób z rzadkimi nowotworami, które wcześniej uważano za nieuleczalne.
Clare rozpoczęła terapię immunologiczną ThincRare w Peter Mac Cancer Center
Ma ogromną nadzieję, że dzięki temu będzie żyć jeszcze kilka lat i zobaczy, jak dorastają jej dzieci. Mimo że pogodziła się z wizją śmierci i zaczęła przygotowywać się do własnego pogrzebu, dziś ma w sobie siłę, która zmusza ją do walki o każdy kolejny dzień.
Mój rak jest w czwartym stadium. Nie miałam szans na przeżycie miesiąca, a już żyję kilka więcej. Wierzę, że ta terapia przedłuży mi życie