Wpadł w szał i uderzył główką dziecka o podłogę. Gdy poinformowano matkę, zaczęła się śmiać
Rodzice powinni chronić swoje dzieci, a nie doprowadzać do tego, że będą cierpieć. Laura Davies i jej 27-letni partner, Ricky Walker, chyba od samego początku narodzin ich synka, nie mieli o tym najmniejszego pojęcia…
Malutki Kayden Walker zginął 12 czerwca 2016 roku. Przeprowadzona sekcja zwłok nie pozostawiła żadnych wątpliwości – dziecko miało uszkodzony mózg
Śledczy wiedzieli już, że ktoś musiał zamordować chłopczyka. Oprawcą okazał się być ojciec, który tak mocno potrząsał synem, że Kayden uderzył główką o twarde podłoże. W trakcie śledztwa nie przyznał się jednak do popełnienia zbrodni. Jego zdaniem dziecko przestało po prostu oddychać w trakcie karmienia.
Prawdę jednak bardzo szybko udało się ustalić
Ricky nie dawał sobie rady z ząbkującym synkiem, którego płacz wyprowadzał go z równowagi. Wpadł w szał, gdy po raz kolejny usłyszał jego krzyk. Po krótkiej chwili się opamiętał, ale to nie wystarczyło, aby powstrzymać dramat, który się rozegrał.
Świadkowie byli w szoku, gdy usłyszeli o zbrodni. Przed sądem mówili, że Rick to kochający i troskliwy tata, który samotnie zajmował się wychowaniem syna po pracy. Nie dawał rady i wyraźnie żałował tego, co zrobił w czasie rozprawy. Dlatego też skazano go na 6 lat pozbawienia wolności.
Bardzo możliwe, że za kratki trafi także matka dziecka, 25-letnia Laura Davies
W żyłach krew mrozi jej zachowanie, które sąd uwzględnił w swojej ocenie. Kobieta na Facebooku opublikowała film, na którym widać, jak cieszy się z tego, że to nie ona została oskarżona o zabójstwo Kaydena, a jej partner. W pewnym momencie zaczyna nawet o tym rapować, mówiąc: „Nie ja jestem zabójcą, a pie*****y ojciec”.