Skandaliczny materiał w rosyjskiej telewizji. Rosjanie planują przejęcie Polski?
Skandaliczny materiał w rosyjskiej telewizji. Pod koniec ubiegłego roku podczas jednego z programów pokazano, jak wyglądałaby próba przejęcia krajów bałtyckich przez Rosjan, w materiale uwzględniono również Polskę. Kolejna prowokacja, a może element przemyślanej strategii?
Skandaliczny materiał w rosyjskiej telewizji
Rosyjska inwazja na Polskę? Zaraz, zaraz, to chyba już było i to stosunkowo niedawno… Ale Rosjanie znów prężą muskuły, prowokują, mieszają, jątrzą. Na początku grudnia w rosyjskiej telewizji ukazał się skandaliczny materiał, który można uznać za wyjątkowo bezczelny pokaz propagandy. Telewidzowie mogli sobie obejrzeć, jak Rosja przejmowałaby kolejne kraje. Konkretnie Łotwę, Litwę, Estonię, w analizie uwzględniono też Polskę.
W materiale, jak podkreśla portal o2.pl, szczegółowo opisano plan inwazji. Podzielono go na trzy etapy.
Z programu można się było dowiedzieć, że Rosjanie rozpoczęliby inwazję od zagłuszenia radarów i systemów wczesnego ostrzegania. Kolejnym krokiem byłoby zajęcie szwedzkiej Gotlandii. Tam, wedle planu, wylądowałyby rosyjskie systemy rakietowe.
Później nastąpiłby drugi etap działań, a w nim przewidziano odcięcie krajów bałtyckich dzięki działaniom wojsk lądowych. Prowadzono by je z Białorusi, ale też Kaliningradu oraz Przesmyku Suwalskiego.
Na trzeci etap składają się akcje wojsk specjalnych. Ich celem byłoby przejęcie Rygi, Tallina oraz Wilna. Po sukcesie na każdym z podbitych terenów zostałaby utworzona „republika ludowa”. W rosyjskiej analizie uwzględniono również Polskę, a na mapie oznaczono Bemowo Piskie, gdzie stacjonuje grupa bojowa NATO!
„Rosyjski niedźwiedź nie żartuje”
Co planuje Rosja? To, co dzieje się na Ukrainie i Białorusi sprawia, że wszelkie prowokacje trudno traktować z przymrużeniem oka. Portal o2.pl poprosił o komentarz dr Michała Piekarskiego z Wydziału Nauk Społecznych UW.
To może znaczyć, że rosyjski niedźwiedź nie żartuje, przemieszczając wojska w rejon granicy z Ukrainą. Putin chce wyrąbać korytarz lądowy do Krymu, by uzyskać przewagę w regionie Morza Czarnego, bo utrzymywanie Floty Czarnomorskiej bez wsparcia z lądu mija się z celem
– wyjaśnia Piekarski.
Przypomnijmy: Rosjanie od ponad miesiąca wysyłają bombowce nad Białoruś i polsko-białoruską granicę. To Tupolewy Tu-22M3, które są samolotami bombowymi średniego lub dalekiego zasięgu, przeznaczonymi do wykonywania uderzeń bombowo-rakietowych na cele naziemne.
Russian Tu-22M3 bombers took part in a joint patrol of the borders of the Union State of Russia and Belarus pic.twitter.com/lZPmi98y7r
— Ignorance, the root and stem of all evil (@ivan_8848) December 18, 2021