×

Skandal w PKP. Niepełnosprawny pasażer jechał w pociągu na podłodze

Skandal w PKP: niepełnosprawny pasażer przez kilka godzin jechał w pociągu na podłodze. Jak do tego doszło? Chodzi o skomplikowany system sprzedaży biletów. Pytanie tylko, dlaczego jest on tak skomplikowany i dlaczego nikt do tej pory nie zajął się tą kwestią? Dopiero po nagłośnieniu sprawy w mediach społecznościowych, PKP Intercity wyraziło ubolewanie i zapowiedziało zmiany korzystne dla pasażerów.

Skandal w PKP

Mamy XXI wiek, a Polskie Koleje Państwowe od lat starają się podnosić poziom usług. A zatem jak to jest możliwe, że niepełnosprawny chłopak podróżuje w pociągu, siedząc na podłodze? Tę bulwersującą sytuację nagłośnił Onet, bazując na poście pani Kai, zamieszczonym w mediach społecznościowych.

Pani Kaja jest mamą młodego niepełnosprawnego mężczyzny. Tym razem kobieta podróżowała z synem z Poznania do Rzeszowa. Do pociągu PKP Intercity wsiedli o godz. 22.28 w sobotę wieczorem, do Rzeszowa mieli dotrzeć po godz. 8 w niedzielę. Niestety zdecydowanie nie była to podróż w komfortowych warunkach. Po paru godzinach rozgoryczona pani Kaja opublikowała na Facebooku post, w poruszyła istotną kwestię.

Jak to jest, że w XXI w., przy tak rozwiniętej komputeryzacji, ciężko jest Wam stworzyć system sprzedaży biletów, który uwzględniałby to, że kupując bilet dla osoby na wózku i dla opiekuna, potrzebne są dwa miejsca siedzące i miejsce do postawienia wózka?

– czytamy.

Jadę z synem do Rzeszowa. Oboje dostaliśmy miejsca do postawienia wózka, czyli podłogę z dwoma mizernymi oparciami, dodatkowo zastawioną bagażami innych podróżujących. Siedzimy na podłodze, chociaż zgodnie z systemem sprzedaży biletów PKP Intercity kupiliśmy bilet na przejazd z miejscami siedzącymi

– kontynuuje pani Kaja.

Dla pani Kai i jej syna to kolejna taka podróż w tym roku. Do wszystkiego można przywyknąć, ale czy naprawdę osoby z niepełnosprawnością muszą się przyzwyczaić do podróżowania w takich warunkach?

PKP wyraża ubolewanie

Według Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, podróż pociągiem PKP oznacza pełen komfort. Przynajmniej tak wynika z tego postu:

A jak to wygląda w praktyce? Możemy się tego dowiedzieć nie tylko z postu pani Kai, ale i komentarzy, które pojawiły się w sieci.

Dokładnie taką sytuację miałam, jadąc z Nadią na wycieczkę. Poznań-Kraków. Dodatkowo toalety nie można było zamknąć na klucz. Myślałam, że pecha miałyśmy, jak widać, dla niepełnosprawnych PKP taką ofertę ma na stałe

– pisze pani Joanna. Również osoby, które nie mają podobnych doświadczeń, nie kryją oburzenia. Do sprawy odniosła się już Marta Ziemska z biura prasowego PKP Intercity.

Z danych w systemie sprzedaży wynika, że pasażerka kupiła bilety na dwa miejsca na wózki. W jednej transakcji można wybrać jeden rodzaj miejsca. Jeżeli klient wybierze opcję »Miejsce dla osoby na wózku«, to wszystkim pasażerom, dla których robiona jest rezerwacja, przydzielone zostanie takie miejsce, nawet jeżeli wcześniej podało się, że jedzie też opiekun. Podróżni mogą kupować bilety w oddzielnych transakcjach i wówczas w pierwszej transakcji dla osoby poruszającej się na wózku wybiera się jako rodzaj biletu »Miejsce dla osoby na wózku«, a w drugiej transakcji — po wybraniu połączenia należy wybrać bilet z ulgą dla przewodnika/opiekuna — zostanie wówczas wyświetlone pole umożliwiające podanie numeru biletu osoby z niepełnosprawnością i automatycznie zostanie przydzielony obok fotel do siedzenia dla opiekuna

– wyjaśniła.

Ziemska wyraziła ubolewanie i zapewniła, że zgłoszenie pasażerki zostało potraktowane bardzo poważnie.

Bardzo nam przykro, że kwestia zakupu biletów dla podróżnych na wózku i ich opiekunów może spowodować utrudnienia w podróży. Zgłoszenie pasażerki traktujemy bardzo poważnie i razem z naszym partnerem — fundacją Integracja — przyjrzymy się dokładnie informacjom zawartym w systemie sprzedaży, tak aby były one czytelniejsze i dokładniejsze, a sam proces zakupu stał się prostszy

– zapowiedziała Marta Ziemska.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu),