Wojtek Szczęsny miał starszą siostrę. Nigdy nie było mu dane jej poznać
Niewiele osób wie, że bramkarz naszej reprezentacji, Wojciech Szczęsny, miał siostrę. W wyniku nieszczęśliwego wypadku dziewczynka zginęła trzy lata przed jego przyjściem na świat.
Natalka na zawsze zostanie w pamięci nie tylko rodziców, Macieja i Alicji, ale także w sercu Wojciecha. W kuluarach mówi się, że sportowiec miał marzenie, aby właśnie takie imię nadać swojemu dziecku. Czy tak się stanie, okaże się już za kilka miesięcy, gdy on i jego żona Marina przywitają na świecie swoje pierwsze dziecko.
Rodzinna tragedia
Nie ma słów, które byłyby w stanie opisać to, co przeżyli rodzice, gdy doszło do wypadku, który wydarzył się w Międzylesiu. Na półroczną Natalkę, która leżała w wózeczku, zawalił się niespodziewanie trzepak. Nic nie zapowiadało tragedii… Pani Alicja Szczęsna w wywiadzie z Rewią powiedziała:
Kiedy się odwróciłam, z przerażeniem zauważyłam, że pod trzepakiem leży moje dziecko całe we krwi. Wyglądało jak martwe, nie dawało oznak życia
Maleństwo trafiło do szpitala, ale nie udało się go uratować. Obrażenia były zbyt poważne. Rodzice pogrążyli się w ogromnej żałobie. W tym czasie pani Alicja była w ciąży z Janem, który przyszedł na świat kilka miesięcy po tragedii. Wojciech urodził się trzy lata po śmierci siostry.
Jak żyć po takiej tragedii?
Niewiele osób zdawało sobie sprawę z tego, że w życiu Szczęsnych miała miejsca taka tragedia. Strata ukochanego dziecka na oczach matki to cios w samo serce. Nie chcemy nawet myśleć, co musiała czuć mama naszego bramkarza…
