×

Siostra pierwszej ofiary Artura przerwała milczenie. „Najpierw ją poddusił, a potem utopił”

35-letnią Monikę i jej 3-letniego synka, Oskarka, zamordował 30-letni partner kobiety. Bestialskiego czynu dopuścił się 6 września, kiedy wyszedł na jednodniową przepustkę z więzienia. Trafił tam po tym, jak kilka lat wcześniej z zimną krwią zabił swoją ówczesną partnerkę. Teraz siostra wcześniej zamordowanej kobiety szczerze opowiedziała o ich relacjach.

„Wiem, przez co przechodzą. Ja przeżyłam taką samą tragedię”

Siostra zamordowanej przez Artura w 2004 roku dziewczyny zgodziła się na krótką rozmowę z redaktorem portalu fakt24.pl. Poprosiła jednak o zachowanie swojej anonimowości. Przyznała, że gdy z mediów dowiedziała się, że ten człowiek znów pozbawił kogoś życia, zemdlała. Gdy doszła do siebie, skontaktowała się z bratem Moniki.

Wiem, co musieli przeżywać. Ja przeżyłam taką samą tragedię. Pomyślałam, że muszę ich jakoś wesprzeć i być z nimi na pogrzebie

Jej siostra miała tylko 19 lat

W czasie krótkiej rozmowy zdradziła również, jak wyglądał związek jej siostry i Artura. Dziewczyna po pewnym czasie, odkąd zaczęli się spotykać, odkryła, że ma do czynienia z bandytą. Nie chciała z nim być, ale nie mogła odejść. Nie chciał jej na to pozwolić.

Kiedy go poznała, miała 19 lat. Spotykali się przez dwa miesiące, gdy odkryła jego bandycką przeszłość. Miał na koncie pobicia i rozboje. Siostra chciała z nim zerwać, ale on nie chciał jej odpuścić. Doprowadził do tego, że zaczęła się go bać. Rozmawiałam z nią dzień przed jej śmiercią. Powiedziała mi: „Muszę kończyć, bo on stoi pod drzwiami”. To była moja ostatnia rozmowa z ukochaną siostrzyczką. Następnego dnia już nie żyła. Ten bydlak najpierw ją poddusił, a potem utopił. Zrobił to z czystą premedytacją

„Jego rodzice wiedzieli, jaki jest!”

Po tym, jak Artur zamordował jej siostrę, kobieta miała pretensje do rodziców mężczyzny. Uważa, że oni musieli wiedzieć o tym, jaki jest ich syn i do czego jest zdolny:

Zapewniali siostrę, że będzie cudownie, że we wszystkim im pomogą. Dlaczego nie powiedzieli, jaki rzeczywiście jest ich syn? Przecież znali go, o wszystkim wiedzieli

„Będę im pomagać!”

Teraz kobieta chce wspierać rodzinę zamordowanej Moniki i jej synka Oskarka. Nie chce pozwolić na to, aby i w tym wypadku było jak z jej siostrą…

Podczas procesu obrona zwalała wszystko na moją siostrę. Nie chcę, żeby to samo spotkało rodzinę Moniki. Dlatego na pewno pójdę na rozprawę i będę im pomagała. To się musi wreszcie skończyć! Mam nadzieję, że dostanie w końcu dożywocie, skoro nie ma innej kary. Oni ponieśli największą ofiarę, ale może dzięki temu ten szubrawiec nigdy nie wyjdzie z więzienia. I nie skrzywdzi już nikogo więcej

Miejmy nadzieję, że tego człowieka spotka w końcu zasłużona kara…

Może Cię zainteresować