×

Sekcja zwłok Kacperka, którego ciało wyłowiono z rzeki. Są wstępne wyniki badań

Sekcja zwłok Kacperka z Nowogrodźca, którego ciało odnaleziono po 12 dniach poszukiwań w rzece Kwisa. Są wstępne wyniki badań, które przeprowadzono 11 maja we wrocławskim zakładzie medycyny sądowej. Co było przyczyną śmierci 3,5-latka?

Zaginięcie Kacperka

3,5-letni Kacper Błażejowski zaginął w poniedziałek 27 kwietnia na terenie ogródków działkowych nad Kwisą w Nowogrodźcu. Ojciec chłopca, Rafał B. twierdzi, że spuścił dziecko z oczu dosłownie na chwilę, a gdy zorientował się, że chłopczyk zniknął, rozpoczął poszukiwania na własną rękę.

Kiedy nie przyniosły rezultatu, rodzina zdecydowała się zawiadomić policję. Funkcjonariusze, przybyli na miejsce, stwierdzili, że ojciec Kacperka ma 0,7 promila w organizmie i jest poszukiwany za przestępstwa przeciwko mieniu.

Wersję mężczyzny bez zastrzeżeń przyjęła matka Kacperka, Joanna B. W rozmowie z dziennikarzami przyznała, że musiało być tak, jak on mówi:

To była kwestia minut. Rafał przyjechał na obiad z Kacperkiem, zjedli i wrócili na działkę po rzeczy. Mieli wracać do Milikowa do babci. Zaczęli zbierać rzeczy. Kacperek wyszedł z samochodu. To był ten moment. Zanim Rafał zadzwonił, wiem, że zaczęli go szukać z Mariuszem.

W poszukiwaniach dziecka, oprócz policjantów, brali udział m.in. płetwonurkowie oraz sprowadzone z Saksonii psy, specjalnie szkolone do poszukiwania ludzi. To właśnie one upierały się przy rzece, jako miejscu poszukiwań, chociaż płetwonurkowie sprawdzili ją już kilka razy. Ostatecznie jeden z nich, będący jednocześnie biegłym sądowym, zawęził miejsce poszukiwań na podstawie analizy obrazu z kamer w miejscach wcześniej przeszukiwanych. Tam odnaleziono ciało Kacperka.

Sekcja zwłok Kacperka

Równo dwa tygodnie po zaginięciu, w poniedziałek 11 maja we wrocławskim zakładzie medycyny sądowej rozpoczęła się sekcja zwłok chłopczyka. Jak wyjaśnia rzeczniczka prasowa policji w Bolesławcu Anna Kublik-Rościszewska, nikt nie spodziewa się zaskoczeń.

To rutynowe działanie. Trzeba mieć pewność, jaka była przyczyna zgonu.

Spodziewaną przyczyną zgonu jest utonięcie. W trakcie poszukiwań wyszło na jaw, że chłopiec wpadł do podwodnej jamy w Kwisie ok. 600 metrów od miejsca, w którym ojciec stracił go z oczu. Ciało znaleziono zakleszczone w konarach.

W najnowszym komunikacie Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze czytamy:

Ze wstępnej opinii przekazanej przez biegłych wynika, że zgon chłopca nastąpił najprawdopodobniej na skutek utonięcia. Nie stwierdzono obrażeń, które mogłyby wskazywać na inną przyczynę śmierci lub udział osób trzecich

Jednak końcowa opinia zostanie przedstawiona po przeprowadzeniu dalszych badań.

Źródła: www.se.pl, wiadomosci.gazeta.pl, wiadomosci.gazeta.pl
Fotografie: Dolnośląska Policja (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować