5 scen, które finalnie usunięto z „Titanica”. Czemu reżyser zrezygnował akurat z nich?

Większość naszej wiedzy o Titanicu pochodzi z filmowej produkcji z 1998 roku. I choć pamiętamy, jakie tragiczne wydarzenia miały miejsce w filmie, okazuje się, że niektóre ze scen nie zostały w nim opublikowane, a szkoda, bo dzięki nim ekranizacja jednej z największych, morskich katastrof, mogłaby stać się jeszcze bardziej widowiskowa, a przede wszystkim wzruszająca.

Film pt. „Titanic” to bez wątpienia jedna z ekranizacji, którą powinien obejrzeć dosłownie każdy.

Zawiera kilka scen, na myśl o których ma się gęsią skórkę. Jedną z nich jest ta

A to kolejna…

Są też takie, które nie zostały dołączone do standardowej ekranizacji, jak chociażby ta, która nic nie wnosiła do filmu.

Jest jednak taka, która zasługuje na szczególną uwagę i powinna znaleźć się w ekranizacji. Tylko spójrz na tę scenę.

Film w ogromnym stopniu oddziałuje na ludzkie emocje. Oto scena, która z pewnością nie umknęłaby uwadze widzów.

Spójrz na załogę, która pomaga Rose, gdy stara się dotrzeć do Carpathii. Co za scena!

I ta przerażona mina mamy Rose, Ruth, która poszukuje swojej córki.

Choć to krótkie i niewiele znaczące ujęcia, te kilka scen z pewnością wywołałoby jeszcze większe emocje u wzruszonych straszliwą historią widzów. Strach pomyśleć, że ta historia wydarzyła się naprawdę…