×

Jako 9-latka płonęła żywcem. Po latach pokazała, co ogień zrobił z jej piersiami

Czasami, czytając historie niektórych ludzi, przychodzi moment refleksji. Zdarza się, że wydaje nam się, iż zostaliśmy bardzo pokrzywdzeni przez los, bo mamy za duży nos, tyłek, za małe piersi czy piegi. Prawda? Zastanówmy się jednak, co mają powiedzieć ci, których spotkało prawdziwe nieszczęście i już przez całe swoje życie będą kroczyć np. z bardzo widocznymi bliznami?

Tylko my możemy pokonać nasze kompleksy

Często pokonanie naszych kompleksów zależy tak naprawdę od nas samych. Musimy pamiętać o tym, że tkwi w nas siła, która naprawdę potrafi dać sobie z nimi radę. Nawet jeśli powód do niepochlebnych myśli o sobie jest naprawdę poważny. Najlepiej wie o tym Sacha Pugsley…

Młoda Brytyjka poradziła sobie z naprawdę ogromnymi kompleksami i brakiem pewności siebie. Zrobiła to jednak nie kolejnymi poprawkami wyglądu własnego ciała, a siłą swojej psychiki. Okaleczona dziewczyna uważa i powtarza to na każdym kroku, że „nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być lepiej”.

„Lepiej byłoby, żebym umarła wtedy”

Co się stało Sachy? Brytyjka cudem uszła z życiem, ale nie doceniła tego. Przynajmniej nie od razu. Zamęczała się z powodu swojego wyglądu i blizn… Była w bardzo złym stanie psychicznym. Zdradza, że zdarzało się, iż myślała o tym, że lepiej byłoby dla niej, aby zginęła. Zachowania innych ludzi wcale nie pomagały jej myśleć inaczej. Pełno było wokół niej wścibskich spojrzeń i przerażających komentarzy.

Niewłaściwy czas oraz niewłaściwe miejsce

Jako dziecko miała bardzo poważny wypadek. Blizny po nim widać na jej ciele do dziś. Sacha mając zaledwie 9 lat, zdecydowanie znalazła się w nieodpowiednim miejscu oraz w nieodpowiednim czasie. Świadkowie tego tragicznego wypadku wciąż wspominają go z przerażeniem w głosie. Według ich relacji, mała dziewczynka w zaledwie kilka chwil zamieniła się w ogromną kulę ognia.

Gdy bawiła się w jednym z parków w pobliżu jej miejsca zamieszkania, tuż obok niej wybuchł zbiornik z paliwem. Fakt, że przeżyła, wszyscy rozpatrują w kategoriach cudu. Nic w tym dziwnego. Jej stan był bardzo poważny. Młoda Brytyjka przez kilka miesięcy utrzymywana była w stanie śpiączki farmakologicznej. Miała poparzoną znaczną powierzchnię swojego ciała.

Przyszedł moment, w którym zdecydowała się żyć inaczej

Od czasu wypadku Sacha przeszła aż 60 poważnych operacji, które miały zrekonstruować jej spalone ciało. Jednak jako dorosła kobieta doszła do wniosku, że to już koniec. Od pięciu lat nie poddała się żadnemu zabiegowi. Dlaczego? Nie chciała tracić czasu na walkę o wygląd, a po prostu zacząć normalnie żyć. Sacha twierdzi, że jej się to udało i dopiero teraz, kiedy w pełni zaakceptowała siebie i swój wygląd, jest naprawdę szczęśliwa.

Może Cię zainteresować