×

Chciała ściągnąć doklejane rzęsy klientce. Kiedy dotknęła je pęsetą, wypadły razem z naturalnymi

Piękne, gęste, a zwłaszcza długie rzęsy są atutem każdej kobiety. W ostatnich latach bardzo popularne stało się ich przedłużanie i zagęszczanie. W ten sposób każda z pań może mieć cudowne rzęsy bez potrzeby codziennego malowania. Kosmetyczka za pomocą kleju umieszcza kępki między naturalnymi i w ten sposób powstaje wachlarz, o którym śnimy. Jeśli cały proces jest profesjonalnie wykonany, wynik może przejść najśmielsze oczekiwania.

Niestety zdarzają się też miejsca, w których robi się ten zabieg kosmetyczny niechlujnie, a konsekwencje są czasem przerażające.

Okropne doświadczenie

Przez coś tak okropnego przeszła ostatnio kobieta, która pojawiła się w salonie Emmy Dhanjal w australijskim mieście Perth, prosząc o przedłużenie rzęs na zbliżającą się imprezę. Emma oczywiście zaprosiła kobietę na fotel, gdzie chciała przyjrzeć się jej oczom. To, co zobaczyła, przeszło najstraszniejsze wyobrażenia o źle doczepianych rzęsach! Każda z nich była ze sobą w obrzydliwy sposób sklejona, przez co wypadły naturalne rzęsy klientki. Powieki były zaczerwienione i napuchnięte. Kiedy Emma próbowała delikatnie rozdzielić rzęsy od siebie, zaczęły wypadać!

Jej naturalne rzęsy były tak mocno uszkodzone, że przez złe założenie tych sztucznych same wypadały, gdy tylko delikatnie się je dotknęło.

Jak uchronić się przed podobną sytuację?

Emma ostrzega wszystkich swoich czytelników w serwisach społecznościowych, aby zwracali uwagę na to, gdzie wykonują ten zabieg, jakiej jakości jest salon, czy cena nie jest za niska. To wszystko ma wpływ na jakość usługi, a należy o nią zadbać, bo chodzi o oczy, które są delikatne na wszelkiego rodzaju infekcje. Warto poczytać opinie klientek na temat konkretnego salonu.

Może Cię zainteresować