Rosyjscy najemnicy gwałcą kobiety na porodówce i to wcale nie w Ukrainie
Nie tylko Rosjanie, ale również rosyjscy najemnicy dopuszczają się okrutnych czynów. Światło dzienne ujrzała właśnie wstrząsająca informacja mówiąca o tym, że rosyjscy najemnicy gwałcą kobiety na porodówce. Co więcej, wcale nie chodzi tutaj o sale porodowe w Ukrainie.
Rosyjscy najemnicy gwałcą kobiety na porodówce
Rosyjscy najemnicy, znani jako najemnicy z Grupy Wagnera lub „prywatna armia Władimira Putina”, to najgorsze wcielenie zła. Jak się okazuje sieją postrach nie tylko w Ukrainie. Zwyrodnialcy zgwałcili kobiety na oddziale położniczym w Bangi, stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej. O zdarzenia rodem z horroru opowiedział korespondent portalu Daily Beast.
Z raportu sporządzonego przez szpital dowiadujemy się, że do ataku doszło 10 kwietnia bieżącego roku. Daliy Beast podaje, że trzech najemników z Grupy Wagnera z pistoletami i whiskey w ręku wtargnęło do placówki. Próbowała ich powstrzymać dyżurna pielęgniarka, która tłumaczyła, że kobiety przebywające na salach niedawno rodziły. Błagała o litość. Nie pomogło. Zwyrodnialcy zgwałcili dyżurną i molestowali ją przez kilka godzin. Ich ofiarami padły także dwie matki, które właśnie urodziły dzieci, i pracowniczki służby zdrowia.
Wstrząsająca relacja ofiary grupy Wagnera
Informator z armii Republiki Środkowoafrykańskiej podaje, że to już trzeci taki raport o ataku członków grupy wagnerowskiej na oddział położniczy. Jeden z nich miał miejsce w zeszłym roku. Z ofiarą wstrząsającego zdarzenia rozmawiał lokalny działacz na rzecz praw człowieka. Kobieta wspomniała, że zwyrodnialcy przyszli na oddział późno w nocy. Mieli wywlec kobietę z łóżka i zgwałcić ją na podłodze.
Wszystko, co pamiętała, to widok nagiego białego żołnierza, który zakrył jej usta dłonią, a następnie zgwałcił
– powiedział Cédric Niamathé, działacz na rzecz praw człowieka z Bangi.
Grupa Wagnera pozostaje bezkarna?
Wojskowi oceniają podjęcie działań przeciwko najemnikom na niemożliwe. Powodem ma być fakt, że oficerowie boją się rozgniewać Rosjan.
Po raz pierwszy działania Grupy Wagnera odnotowano w 2014 r. podczas aneksji Krymu przez Rosję. „Najemnicy Putina” od lat stacjonują w Republice Środkowoafrykańskiej. Po ataku Rosji na Ukrainę, część z z nich została skierowana na wojnę, by walczyć dla rosyjskiego przywódcy.