×

Do czerwca umrze nawet 54 tys. Polaków. Zatrważająca prognoza dla naszego kraju

Rośnie liczba ofiar koronawirusa. 50 tysięcy Polaków może umrzeć na Covid-19 do czerwca tego roku. Amerykański model matematyczny przeraża.

Sytuacja epidemiczna w Polsce

Od trzech tygodni liczba zachorowań na Covid-19 utrzymuje się na relatywnie niskim poziomie. Minister zdrowia Adam Niedzielski nawet radośnie stwierdził, że Polska „wchodzi w okres, gdzie pandemia znajduje się pod kontrolą”. Wczoraj odnotowano 5965 nowych zakażeń, w piątek 6053, a w czwartek 6496.

Niestety, nadal wysoka jest liczba zgonów. W ciągu minionej doby z powodu Covid-19 zmarły 283 osoby, a dobę wcześniej 368, ale na szczęście doradca premiera ds. walki w epidemią, prof. Andrzej Horban stwierdził, że „to nie tak dużo”:

To jest konsekwencja tego, że chorują ludzie starsi. Jeśli 20 proc. ludzi starszych umiera po zakażeniu, to nie jest to liczba wzięta z sufitu. Chorują ludzie starsi, z wieloma chorobami towarzyszącymi i niestety umierają.

Modelowanie matematyczne jasno wskazuje na to, że w ciągu najbliższych miesięcy będziemy mieli wielokrotnie okazję powiedzieć, że lepiej już było. Z ustaleń naukowców Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania UW wynika, że od chwili powrotu uczniów klas I-III do szkół, dzienna liczba zakażeń wzrosła średnio o tysiąc wobec symulacji zakładającej, że dzieci zostają w domach. Wraz z powrotem starszych roczników do szkół, sytuacja jeszcze się pogorszy i w marcu nastąpi zapaść.

Rośnie liczba ofiar koronawirusa

Prognozy naukowców Instytutu Pomiarów i Oceny Stanu Zdrowia (IMHE) przy uniwersytecie waszyngtońskim są zgodne z polskimi. Zaktualizowany 4 lutego model rozwoju epidemii koronawirusa przewiduje, że w Polsce do czerwca 2021 roku umrze 48 877 osób chorych na COVID-19. Dotychczas w Polsce zmarło 39 087 chorych, co oznacza, że w ciągu najbliższych paru miesięcy Polsce ubędzie jeszcze ponad 10,5 tysiąca obywateli.

Według danych GUS, w 2020 roku dziura demograficzna wyniosła 120 tysięcy ludzi. Tego roku zmarło najwięcej Polaków od II wojny światowej i urodziło się najmniej dzieci od 15 lat. Jak ostrzegają eksperci, drugi rok pandemii koronawirusa i pierwszy rok obowiązywania zakazu aborcji mogą jeszcze bardziej wyludnić kraj.

Model rozwoju epidemii koronawirusa opracowany przez amerykańskich naukowców bierze pod uwagę dotychczasową liczbę zakażeń koronawirusem i zgonów na COVID-19, a także obostrzenia wprowadzane w poszczególnych krajach czy bieżącą wydajność systemu ochrony zdrowia.

Optymistycznym aspektem jest to, że podobno Polska szczyt zakażeń ma już za sobą, a dzień z najwyższą dobową liczbą zakażeń miał przypadać na 5 listopada, gdy zakażeń miało być ok. 57,6 tys. Trochę się to rozmija z oficjalnymi statystykami, według których największa liczba zakażeń wyniosła 27 875 dnia 7 listopada 2020 roku, jednak już wtedy specjaliści mówili, że nie ma sensu nadmiernie przejmować się oficjalnymi danymi, bo mogą być zaniżone nawet dziesięciokrotnie.

Na temat modeli matematycznych ostatnio wypowiedział się minister Niedzielski. W rozmowie z Rzeczpospolitą nazwał je wróżeniem z fusów.

Źródła: lifeinkrakow.pl, zdrowie.radiozet.pl, www.medonet.pl

Może Cię zainteresować