×

Roman Giertych zostanie aresztowany? Jest wniosek prokuratury

Roman Giertych zostanie aresztowany? Prokuratura Regionalna w Lublinie wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mecenasa.

Ponad 100 wezwań na przesłuchanie

Roman Giertych był jedną z 12 osób, które zatrzymano w związku ze śledztwem dotyczącym wyprowadzenia i przywłaszczenia kilkudziesięciu milionów złotych z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord. Od roku śledczy próbują dostarczyć mecenasowi wezwanie na przesłuchanie. Uciekają się do wszelkich możliwych sposobów. Efektów brak.

Według Wirtualnej Polski, od grudnia 2020 r. śledczy wysłali do Romana Giertycha ponad 100 wezwań pod wszystkie znane adresy, również te za granicą Polski. Mecenas nie stawił się na żadnym przesłuchaniu, ponieważ uważa, że wezwania prokuratury są bezprawne. Gdy zignorował dwudziesty pierwszy wyznaczony termin, prokuratura zapowiedziała podjęcie dalszych kroków.

W sytuacjach, w których podejrzany nie stawia się uporczywie na wezwania, przez co uniemożliwia nadanie śledztwu dalszego biegu, zasadniczo Kodeks postępowania karnego przewiduje zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie. W innych wypadkach, gdy jest to też środek niewystarczający, zwyczajowo stosuje się wniosek o tymczasowe aresztowanie, który warunkuje i umożliwia w późniejszym czasie poszukiwanie podejrzanych ewentualnie listem gończym

– wyjaśnia prokurator Karol Blajerski z Lublina.

Roman Giertych zostanie aresztowany?

Wniosek o tymczasowe aresztowanie złożono w ubiegły piątek. Lubelska prokuratura prawdopodobnie przedstawi mecenasowi kolejne zarzuty. Dotyczą one prania brudnych pieniędzy oraz wyrządzenia spółce 4,5 miliona złotych szkody pod pozorem umowy na reprezentowanie Polnordu przez kancelarię prawną Giertycha przed Naczelnym Sądem Administracyjnym.

Rzekome honorarium zostało przekazane w gotówce w wysokości 2 mln zł, a 2,5 mln zł

– tłumaczy Blajerski i dodaje, że to kwota, która „drastycznie odbiega od realiów rynkowych”.

Co na to główny zainteresowany? Giertych twierdzi, że ze spokojem przygląda się działaniom prokuratury. Sprawę komentuje w kolejnych wpisach, które zamieszcza w mediach społecznościowych.

Tak jak powiedziałem w zeszłym tygodniu ze spokojem oczekuję na wynik kolejnych prób aresztowania mnie. Czymś muszą przykrywać drożyznę, zapaść w ochronie zdrowia itd. Ich działania nie wpłyną w żaden sposób na złożenie w tym tygodniu wniosku do Hagi

– czytamy na Twitterze.

Giertych zapewnił także, że będzie bronił „swojego dobrego imienia”.

Przypominam też wszystkim mediom, że podawanie informacji o zarzutach pana Ziobry i spółki przeciwko mnie bez informacji, że zarzuty te zostały już ocenione przez sądy (w 30 orzeczeniach!) nieuchronnie kończyć się będzie w sądzie

– napisał.

Polityk zamieścił również długi wpis na Facebooku, w którym wyjaśnia swój punkt widzenia na tę sprawę:

Fotografie:

Może Cię zainteresować