71-latek wysunął się z kamizelki i z ogromną siłą wpadł do wody. Zginął na oczach swojej żony
Wakacje 71-letniego australijskiego biznesmena, Rohera Husseya, miały należeć do niezapomnianych. Niestety, na wyspie Phuket w Tajlandii przeżył ostatnie chwile swojego życia. Mężczyzna zginął podczas próby latania na spadochronie. Do tragedii doszło na oczach żony Rohera…
Przyczyna wypadku do dziś nie jest znana. Roongroj, przygotowujący Australijczyka do startu twierdzi, że sprzęt jest systematycznie sprawdzany. Wszystko wskazuje na to, że 71-latek spanikował będąc w powietrzu, przez co rozpiął jeden z pasów, a następnie wysunął się z kamizelki ratunkowej. Zdaniem innych to obsługa nie zadbała o bezpieczeństwo biznesmena. Jak było w rzeczywistości?