×

2 zaskakujące powody, dla których rodzice zasłaniają twarze dzieci w Internecie

Dlaczego rodzice zakrywają twarze swoich dzieci na zdjęciach zanim opublikują je w sieci? Robią to z ważnych powodów! Każdy powinien to wziąć pod uwagę.

Gwiazdy pilnują swojej prywatności

Moda na zakrywanie twarzy swoich dzieci, bądź nieudostępnianie ich wizerunku w ogóle pochodzi ze świata celebrytów. Paparazzi niczym sępy krążą wokół ich życia, więc nic dziwnego, że wolą chronić swoje dzieci przed bandą facetów z aparatami.

Przykładowo córka modelki Gigi Hadid i muzyka Zayna Malika przyszła na świat we wrześniu 2020 roku. Ciąża, poród i ostatnie 10 miesięcy trzymane były poza światłem reflektorów. W apelu do paparazzich, prasy i fanów modelka poprosiła o respektowanie prywatności jej córki Khai.

Do paparazzich, prasy i ukochanych fanów: wiecie, że nigdy celowo nie udostępnialiśmy twarzy naszej córki w mediach społecznościowych. Chcemy, żeby sama mogła zdecydować, jak się prezentuje, gdy osiągnie pełnoletność. Niech teraz nie martwi się o swój wizerunek. Zamazujcie jej twarz na zdjęciach, jeśli zostanie uchwycona przez obiektyw.

– zaapelowała Gigi Hadid.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Gigi Hadid (@gigihadid)

Podobnie postępują na przykład Lewandowscy. Wspomniane gwiazdy często wykorzystują emoji, aby zakryć twarze swoich dzieci na zdjęciach, które udostępniają w mediach społecznościowych. Także pragną, aby, ich dzieci dokonały własnego wyboru w kwestii prywatności…

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez kristen bell (@kristenanniebell)

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Orlando Bloom (@orlandobloom)

Rodzice zakrywają twarze swoich dzieci – to dobry nawyk!

Wielu rodziców powinno wziąć przykład ze znanych osób i nie publikować ich wizerunku. Dlaczego? Bo tak jak wspomniała Hadid dziecko powinno mieć wpływ na swój wizerunek. W XXI wieku młodzi dużo łatwiej orientują się w technologii, prześcigając w tym nawet młodych rodziców. Wizerunek z młodości to niekoniecznie to, co chcielibyśmy, aby krążyło w sieci. Wystarczy sobie przypomnieć, gdy w szkole mieliśmy przynieść zdjęcia z dzieciństwa…

Ważna jest także kwestia prywatności. Dziecko ma prawo być autonomiczne, więc udostępnianie jego wizerunku, zwłaszcza w sytuacjach niezbyt chwalebnych, może źle wpływać na jego rozwój psychiczny.

Do tego dochodzi też kwestia bezpieczeństwa. Niestety wielu rodziców totalnie nie zdaje sobie sprawę, że zdjęcie ich pociechy może zostać pobrane przez pedofila. Policja praktycznie każdym przypadku wykrycia dziecięcej pornografii, informuje, że tysiące zdjęć pochodzi od nieświadomych rodziców, którzy wrzucili zdjęcie dziecka na Instagrama, Facebooka czy inne media społecznościowe.

Niestety te apele zdają się na nic. O ogromnym ryzyku związanym z udostępnianiem wizerunku swojego dziecka przekonała się pewna matka. Zdjęcie jej córki pobrano z facebooka i wykorzystano… do produkcji dziecięcej seks-lalki.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez kristen bell (@kristenanniebell)

Źródła: brightside.me

Może Cię zainteresować