×

Coraz więcej rodziców częstuje alkoholem swoje niepełnoletnie dzieci

Rodzice często wierzą, że jeśli nastolatek wypije piwo w ich obecności, to sytuacja będzie pod kontrolą. Nie rozumieją, że pracownicy lokali gastronomicznych mają z tym problem. „Możemy stracić koncesję” – tłumaczą.

Rodzice częstują alkoholem dzieci

Spożycie alkoholu w Polsce systematycznie rośnie. Jak wynika z raportu Centrum Badania Opinii Społecznej Postawy młodzieży wobec alkoholu, wiek, w którym Polacy zaczynają sięgać po alkohol, obniża się. Średni wiek inicjacji alkoholowej spadł do 13 lat i 2 miesięcy. 44 proc. uczniów szkół średnich przyznaje, że upija się przynajmniej raz w miesiącu. Regularne spożycie piwa deklaruje 74 proc. badanych nastolatków.

Tymczasem rodzice ciągle wierzą, że da się kontrolować sytuację… częstując dziecko alkoholem.  Jak wyjaśnia mama siedemnastoletniego syna w rozmowie z WP Kobieta:

Wolę, żeby Patryk napił się piwa pod moim okiem, niż upijał się do nieprzytomności z kumplami. I na razie się to sprawdza. Nawet jak idzie na imprezę ze znajomymi, to wraca w dobrej formie. Poza tym dzięki temu, że jak idziemy do restauracji czasem zamawiam dla niego małe piwo, syn czuje się partnersko traktowany przez rodziców, co pozytywnie wpływa na nasze relacje.

Z raportu CBOS wynika, że w dwóch na trzy przypadki inicjacja alkoholowa odbywała się nie za namową rówieśników czy tak zwanego złego towarzystwa tylko rodziców lub domowników. To oni najczęściej namawiają dziecko do spróbowania alkoholu po raz pierwszy w życiu, a ponad 20 proc, rodziców kupuje dzieciom piwo podczas wspólnych wyjść do restauracji.

Co na to prawo?

Rodzice uważają się dzięki temu za postępowych i liberalnych, a personel lokali gastronomicznych ma z tym spory problem. W razie kontroli to na nich spadnie odpowiedzialność za złamanie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.  Jedna z warszawski kelnerek tłumaczy:

Rodzice jakby nie zdawali sobie sprawy z tego, że sprzedaż i podawanie alkoholu niepełnoletnim jest w Polsce zabronione. Najgorsze jest to, że wielu rodziców ma do mnie pretensje, gdy żądam od ich dzieci dokumentu tożsamości. Ostatnio miałam sytuację, że pewien pan zrobił mi o to awanturę. Stwierdził, że to on decyduje, czy jego syn będzie pił piwo czy nie, a ja nie jestem policjantką, żeby go legitymować. Wkurzyłam się i powiedziałam, że zaraz mogę naprawdę zadzwonić po policję i wtedy wszystko wyjaśnimy. Klientowi zrzedła wtedy mina. Zamówił w końcu dla syna piwo bezalkoholowe.

Za podanie alkoholu osobie niepełnoletniej właściciel lokalu może zapłacić grzywnę, a nawet stracić koncesję. Nie ma znaczenia, że alkohol dla dziecka zamówili rodzice.

Opinia specjalistów

Specjaliści załamują ręce nad beztroską rodziców. Przypominają badania, które wykazały silny związek między wiekiem inicjacji alkoholowej, a późniejszym uzależnieniem. Osoby, które zaczynają pić przed ukończeniem 15 lat, kilka razy częściej uzależniają się od alkoholu w dorosłości.

Picie alkoholu ma niszczący wpływ na rozwój mózgu. U nastolatka sięgającego po napoje wyskokowe tworzy się znacznie mniej komórek mózgowych, a neuroprzekaźniki nie działają tak, jak powinny, co wpływa na upośledzenie funkcji poznawczych, zaburzenia pamięci i kłopoty z koncentracją.

Picie alkoholu w młodym wieku zwiększa niebezpieczeństwo uczestniczenia w wypadkach komunikacyjnych, podejmowania zachowań przestępczych oraz ryzykownych zachowań seksualnych, mogących prowadzić do chorób wenerycznych i nieplanowanych ciąż.

Zdaniem specjalistów, rodzice, częstujący swoje dzieci alkoholem, robią im, a także i sobie, niedźwiedzią przysługę.

Źródła: kobieta.wp.pl

Może Cię zainteresować