×

Starsza para leciała na wakacje. Kiedy samolot się rozbił, mąż miał do żony tylko jedno pytanie…

Para świętowała swoją pięćdziesiątą rocznicę ślubu i w związku z tym małżeństwo wybrało się w podróż na Hawaje. Było to dla nich ogromne przeżycie, na które bardzo długo czekali.

W końcu nadszedł wyczekiwany dzień i znaleźli się na pokładzie samolotu. W trakcie lotu jednak odezwał się pilot, który poważnym głosem powiedział:

Chciałem poinformować wszystkich państwa, że mamy problemy techniczne, które uniemożliwią dotarcie ma miejsce. Tym samym muszę państwa przygotować na to, że będziemy warunkowo lądować na wyspie. Niestety nie jest ona zaludniona, co oznacza, że się z niej nie wydostaniemy. Nikt nas nie znajdzie. Proszę zapiąć pasy. Będziemy lądować.

Samolot szczęśliwie wylądował. Już na plaży wspomniana wcześniej para zaczyna rozmowę.

Mąż: Kochanie zapłaciłaś kredyt za samochód?

Żona: Niestety zapomniałam.

Mąż: A czy uregulowałaś opłatę za mój ostatni pobyt w szpitalu?

Żona: Zapomniałam na śmierć.

Mąż: A kredyt hipoteczny też wyleciał Ci z głowy?

Żona: Niestety tak…

Mąż: No to kapitalnie!

Żona: Z czego się tak cieszysz?

Mąż: Bo teraz jestem już przekonany, że nas znajdą!

Może Cię zainteresować