Przez kilka lat wykorzystywał swoje dzieci i nagrywał filmy z ich udziałem. Nie wyjdzie na wolność
Wiadomości takie jak ta czyta się z ciężkim sercem i obrzydzeniem. Trudno sobie przecież wyobrazić, że ojciec mógł być zdolny do tak ohydnych czynów wobec swoich dzieci. Tych, które powinien bronić przed całym złem tego świata, najdłużej jak będzie to możliwe…
Krzywdził córkę i syna
Robert M. wykorzystywał i zmuszał do współżycia z psem swoją córkę. W tym czasie kręcił filmy pornograficzne, a następnie rozpowszechniał je wśród zoofilów oraz pedofilów. Działo się to odkąd dziewczynka skończyła 3 lata. W czasie dochodzenia okazało się także, że jego ofiarą był również i syn. Zdarzenia te miały miejsce ponad dekadę temu.
Wytropili go policjanci
Na trop mężczyzny natrafiono w czasie ogólnopolskiej akcji wymierzonej w pedofilów. Gdy jego ohydne czyny wyszły na jaw, w 2007 roku został skazany na 10 lat pozbawienia wolności. Teraz nadszedł czas, kiedy miał wyjść na wolność. Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał go za osobę podlegającą jedynie nadzorowi prewencyjnemu. Robert M. okazał bowiem przed sądem opinie lekarską, z której wynikało, że ma bardzo słaby wzrok oraz, że po przejściu terapii odwykowej nie powinien już stanowić zagrożenia. Od tej decyzji odwołała się dyrekcja zakładu oraz prokuratura.
24 października zapadł wyrok
Apelacyjny w Gdańsku zdecydował jednak, że 52-latek stwarza bardzo poważne zagrożenie, dlatego też na wolność nie wyjdzie, a pozostanie w ośrodku w Gostyninie, w którym czekał na ostateczną decyzję sądu.