×

Restauracja tylko dla zaszczepionych. W Polsce zaczyna się sanitarny Apartheid?

Restauracja tylko dla zaszczepionych. W Warszawie istnieje już lokal gastronomiczny, który oferuje swoje usługi wyłącznie osobom, które poddały się szczepieniu, są ozdrowieńcami bądź mogą przedstawić ujemny wynik testu na obecność COVID-19. Czy to oznacza powrót do czasów dyskryminacji?

Sanitarny terror

Jeszcze kilka miesięcy temu wzmianki o możliwości segregacji ludzi ze względu na szczepienie przeciwko koronawirusowi były traktowane jako żarty bądź teorie spiskowe. Na naszych oczach ten czarny scenariusz wchodzi właśnie w etap realizacji. Odtąd Polacy zaczynają być dzieleni na zaszczepionych oraz niezaszczepionych. Restauracja Der Elefant w Warszawie jest pionierem i rości sobie prawo do wyciągania od obywateli intymnych informacji na temat ich stanu zdrowia. Od 1 października, aby wejść do lokalu trzeba przedstawić dokument potwierdzający przebyte szczepienie, zaświadczenie o statusie ozdrowieńca bądź negatywny wynik testu na COVID-19. Kelnerzy restauracji Der Elefant staną się teraz stróżami bezpieczeństwa epidemiologicznego, uprawnionymi przez właściciela do legitymowania gości. Jedna z pracowniczek restauracji nie widzi nic złego w nowych zasadach restauracji. Zapewnia, że wprowadzenie ograniczeń wcale nie spowodowało zmniejszenia zainteresowania lokalem.

Gościmy tyle samo osób, co przed wprowadzeniem nowych zasad. Zmieniło się tyle, że gdy witamy gości, oni się cieszą, że mogą się u nas poczuć bezpiecznie. Mówią o tym. Nie spodziewaliśmy się tego.

Prof. Andrzej Rychard, socjolog i członek zespołu ds. COVID-19 przy Prezesie Polskiej Akademii Nauk uważa, że pomysł restauracji Der Elefant jest wspaniały. Mężczyzna uważa nawet, że przyjmowanie wyłącznie wybranej grupy ludzi to wielki atut lokalu.

Nie uważam, by taki ruch musiał się skończyć stratami finansowymi, bo kto wie, czy to wręcz nie napędzi klientów? Przecież ludzi chętnych, takich jak ja, może wcale nie jest tak mało, a to chyba dopiero jedyny taki lokal, o którym wiemy. Dlatego popieram odwagę szefostwa, chociaż mogę też pójść na kolację w takie miejsce, gdzie nikt nie będzie zaszczepiony oprócz mnie. Właśnie jestem po trzeciej dawce szczepionki.

Restauracja tylko dla zaszczepionych

Segregacja ludzi ze względu na szczepienie wywołała wielkie oburzenie wśród części Polaków. Trudno zrozumieć jak to możliwe, że w czasach, w których dyskryminacja ze względu na orientację seksualną, kolor skóry czy płeć jest nie do pomyślenia, dopuszcza się segregowanie ludzi w oparciu o zaszczepienie. Prof. Andrzej Rychard ma jednak inne zdanie na ten temat.

Akurat do restauracji, w której szefostwo nie tylko nie stawia warunków czy nie przestrzega noszenia maseczek, ale wręcz chwali się i szczyci, że nie wymaga szczepienia, zastanowiłbym się, czy pójść. Słowo „segregacja” jest kompletnie nie na miejscu, bo oznacza podział w oparciu o kryteria, na które ludzie nie mają wpływu. Tymczasem ludzie mogą się zaszczepić albo nie, mają na to wpływ. To nie jest kwestia odziedziczonej rasy, płci czy czegoś innego.

Der Elefant to nie pierwsze miejsce w Polsce, które przewiduje bonusy dla zaszczepionych. W czerwcu poznański bar Orzo ogłosił, że zaszczepieni otrzymają na wejściu darmowego drinka.

Warto przy tym dodać, że szczepienie nawet kilkoma dawkami nie chroni całkowicie przed zarażeniem. Geert Vanden Bossche uważa, że masowe szczepienia w czasie trwania pandemii mogą zakończyć się dla ludzkości tragicznie, gdyż prowadzą do powstawania coraz groźniejszych mutacji choroby.

Fotografie: www.facebook.com

Może Cię zainteresować