×

Rekordy zakażeń u naszych sąsiadów. Koronawirus przybiera na sile?

Zarówno Czechy, jak i Ukraina odnotowały wczoraj rekordy zakażeń. Nigdy ich jeszcze tyle tam nie było. Nie lepiej jest w Niemczech, gdzie koronawirus rozszalał się na dobre – odnotowano tam aż 2000 nowych przypadków zarażenia.

Miało być lepiej…

Ostatnia doba nie przyniosła dobrych wieści w wielu europejskich krajach – kilka państw odnotowało swoje najwyższe wyniki od początku rozwoju epidemii. Sytuacja na Starym Kontynencie jest bardzo zła i nic nie wskazuje na to, żeby miała się poprawić. A jeszcze niedawno naukowcy dość zgodnie twierdzili, że pandemia koronawirusa z czasem będzie słabła, bo w społeczeństwach wykształci się tzw. zbiorowa odporność. Najwcześniej dopiero jesienią nękająca nas od miesięcy choroba miała znów przybrać na sile.

Ten scenariusz można już włożyć między bajki. I można się też zastanowić; skoro teraz jest tak źle, to jak to wszystko będzie wyglądało, gdy już przyjdzie jesień i zacznie się typowy okres grypowy, kiedy odporność większości społeczeństwa jest jeszcze niższa?

Rekordy zakażeń

W Czechach w ciągu ostatnich 24 godzin potwierdzono 506 nowych przypadków koronawirusa. W porównaniu z poprzednim rekordem, który wynosił 377 przypadków (27 marca) to ogromna ilość, która daje do myślenia. Te liczby jednak bledną przy ukraińskich wynikach – nasz wschodni sąsiad odnotował 2328 przypadków i pobił swój poprzedni rekord (sprzed zaledwie dwóch dni) aż o 200 osób.

Jeśli ktoś jakimś cudem przegapił informację o sytuacji w naszym kraju, to warto dodać, że swój własny rekord odnotowaliśmy przedwczoraj – 903 przypadki. Wczorajszy wynik wcale nie ustępuje – nowych przypadków było 900.

Warto te liczby uzupełnić danymi z Niemiec w ciągu ostatniej doby odnotowano tam ponad 2000 przypadków zachorowań. Przy czym warto zwrócić uwagę na to, że u naszych zachodnich sąsiadów niewątpliwie znaczenie miało rozpoczęcie nowego roku szkolnego (niemieckie wakacje są krótsze, niż nasze) – w samej tylko stolicy, w Berlinie, koronawirus pojawił się w 41 szkołach.

Dlaczego tak się dzieje?

Jak twierdzi wielu ekspertów na obecny wzrost zachorowań duży wpływ mają powroty rodzin z wakacji. Koronawirusa często przywozimy właśnie z urlopu, gdzie się stykamy z ludźmi z różnych części kraju, a także różnych państw. Inną przyczyną wzrostu zachorowań jest prawdopodobnie mutowanie się wirusa, coraz częściej daje się on we znaki już nie tylko starszym osobom.

Źródła: wiadomosci.gazeta.pl, www.mp.pl, tvn24.pl

Może Cię zainteresować