Reakcja Kremla po oblaniu farbą ambasadora. „Fani nazizmu odsłonili twarze”
Gdy ambasador Rosji Siergiej Andriejew pojawił się na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich w Warszawie, został oblany czerwoną farbą, symbolizującą krew i będącą sprzeciwem rosyjskiej inwazji na Ukrainę. O incydencie natychmiast zrobiło się głośno. Jaka jest reakcja Kremla po oblaniu farbą ambasadora?
„Jestem dumny ze swojego prezydenta”
Najpierw bójka, potem oblanie czerwoną farbą… 9 maja ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew pojawił się na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich w Warszawie, by złożyć kwiaty z okazji Dnia Zwycięstwa. Ale jeszcze zanim rozpoczęła się ceremonia, doszło do skandalu.
Oprócz Andriejewa, na cmentarzu zjawili się też uczestnicy protestu – grupa ok. 200 osób, głównie Ukraińców. Postanowili oni wykorzystać okazję do antywojennego protestu.
Faszyści! Zbrodniarze!
– takimi okrzykami powitano ambasadora Rosji.
Andriejew próbował ominąć demonstrację, wtedy doszło do szarpaniny, a protestujący oblali ambasadora Rosji czerwoną farbą.
Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew oblany czerwoną farbą przy Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie.
Fot. dzięki współpracy Piotr Molęcki/eastnews.pl pic.twitter.com/rkiO7dneoV
— Łukasz Bok (@LukaszBok) May 9, 2022
Rosyjski ambasador Andriejew OBLANY czerwoną farbą podczas Dnia Zwycięstwa.
Kilka tygodni temu wymądrzał się do polskich mediów, że w Ukrainie są "faszyści", a niszczycielska wojna putina to "specjalna operacja wojskowa".
Tym razem tak miło już nie było.#StandWithUkraine ?? pic.twitter.com/AKmeigRaaU
— Janek Kroczek ???? #StandWithUkraine ?? (@WaclawJan) May 9, 2022
Andriejew przez chwilę wydawał się zdezorientowany, stał bezradnie i czekał, aż będzie mógł się wydostać z cmentarza. Ale na odchodne rzucił jeszcze:
Jestem dumny ze swojego prezydenta.
Powiedział też, że Doniecka i Ługańska Republika Ludowa nie należą do Ukrainy.
Ambasador Rosji Siergiej Andriejew został oblany czerwoną farbą przed Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich w Warszawie. Incydent zarejestrowała kamera Polsat News pic.twitter.com/NkIm83Y119
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) May 9, 2022
Reakcja Kremla po oblaniu farbą ambasadora
Zdjęcia z tego zajścia natychmiast obiegły media. Na miejscu byli dziennikarze RIA Novosti, którzy napisali o „agresywnych Polakach i Ukraińcach”. Na reakcję Kremla nie trzeba było długo czekać. Głos zabrała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.
Fani neonazizmu po raz kolejny odsłonili twarze
– napisała na Telegramie.
Rozbiórka pomników bohaterów II wojny światowej, profanacja grobów, a teraz przerwanie ceremonii składania kwiatów w dzień święty dla każdego przyzwoitego człowieka dowodzi już ostatecznie, że Zachód wyznaczył kurs na reinkarnację faszyzmu
– dodała.
Zacharowa pochwaliła też Andriejewa za to, że pojechał na Cmentarz Żołnierzy Radzieckich, chociaż nie miał zgody od władz stolicy.
Z kolei główny zainteresowany poskarżył się na władze stolicy i zapowiedział złożenie oficjalnego protestu…
To jest jakaś gra, która nie ma nic wspólnego z regułami cywilizowanego zachowania, których nasi zachodni partnerzy, w tym Polacy, tak bardzo lubią nas uczyć… Policja w końcu się pojawiła, ale bachanalia i tak się rozwinęły. Zrujnowali nasze święte święto – Dzień Zwycięstwa (…) Zgłosimy formalny protest, choć jak podkreślam, władze zostały powiadomione o naszych planach. Gdy nie dostaliśmy pozwolenia na zorganizowanie szerszej imprezy, spotkaliśmy się w mniejszym gronie. Wydawałoby się, że ze strony władz całkowitym minimum było zadbanie o elementarny porządek
– stwierdził Andriejew.
Zdjęcia dyplomaty oblanego farbą z pewnością zostaną wykorzystane przez kremlowskich propagandystów.
Przypomnę, że gdy my na tt dyskutujemy o oblaniu farbą ambasadora Rosji, dokładnie w tym samym czasie wojska Putina gwałcą dzieci i mordują mężczyzn i kobiety za przyzwoleniem Rosji.
— tomasz.golonko (@TomaszGolonko) May 9, 2022
Andriejew tego chciał, a może i liczył na więcej. Ambasador-prowokator. O krok, a nawet milion kroków za daleko idzie Rosja i ma gdzieś, co świat o tym myśli. https://t.co/UsLGgKuErk
— Agnieszka Gozdyra (@AGozdyra) May 9, 2022