×

Półki w sklepach pustoszeją. Ludzie zaczynają panikować. Co się dzieje?

Jest drogo, a czy będzie jeszcze drożej? To scenariusz, którego nie można wykluczyć. Scenariusz, którego już dziś wielu z nas się obawia, w związku z czym Polacy tłumnie ruszyli na zakupy, aby zrobić zapasy. W konsekwencji półki w sklepach pustoszeją. Znika nie tylko cukier, ale też mąka, kasza czy olej. Skąd taka panika?

Limit na cukier. Półki w sklepach pustoszeją

Chciałoby się rzec, że historia zatacza koło. Przypomnijmy, Polacy tłumnie ruszyli na zakupy, kiedy wybuchła pandemia COVID-19, a następnie, gdy wróg zaatakował naszego sąsiada zza wschodniej granicy. Teraz we znaki coraz bardziej daje nam się szalejąca inflacja, w związku z czym wielu Polaków po raz kolejny postanowiło zadbać o swoje zapasy. Z półek coraz szybciej znikają produkty pierwszej potrzeby. Znika m.in. cukier, bo społeczeństwo obawia się, że zdrożeje jeszcze bardziej.

Obecnie Polacy kupują w znacznie większym stopniu m.in. cukier, mąkę, kasze czy olej. Jak podaje dziennik „Rzeczpospolita”, w porównaniu z rokiem poprzednim sprzedaż kaszy i cukru jest o 38 proc. wyższa niż w poprzednim, mąki o 39 proc., a oleju aż o 52 proc. wyższa.

W przypadku produktów sypkich, pierwszej potrzeby widać tendencję Polaków do zaopatrywania się w produkty na zapas. Takie kategorie, jak kasza, ryż, cukier oraz olej, w okresie od stycznia do maja bieżącego roku cieszyły się jedno- lub dwucyfrowymi wzrostami sprzedaży w porównaniu do analogicznego okresu z roku poprzedniego

– mówi Magdalena Mucha z firmy NilsenIQ, która przeanalizowała dane specjalnie dla „Rzeczpospolitej”.

Limity na cukier w sklepach

W związku ze zwiększonym zainteresowaniem na część produktów – szczególną popularnością cieszy się przede wszystkim cukier – niektóre sieci zdecydowały się na reglamentację. Dla przykładu Biedronka wprowadza limit na cukier.

Czy obawy, że może go zabraknąć, są słuszne? O wykupie cukru mówił w rozmowie z Gazeta.pl dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców.

Polska jest trzecim największym producentem cukru w UE. Nic nie wskazuje na to, żeby cukru miało nam zabraknąć. Natomiast żaden łańcuch dostaw nie wytrzyma nagłego wykupowania w ciągu dwóch trzech dni dużych ilości cukru. Ewidentnie została nakręcona panika (…). Nietrudno ich zachęcić by kupowali na zapas. Natomiast mówienie o kryzysie cukrowym jest na wyrost.

Patrycja Kamińska z Netto ocenia, że część konsumentów reaguje na informacje o niedoborach cukru w mediach, przez co decyduje się na zwiększone zakupy.

Biorąc pod uwagę dodatkowo, że jesteśmy w pełni sezonu na przetwory, kiedy zapotrzebowanie na cukier naturalnie jest większe, klienci kupują więcej, niż realnie potrzebują. Mamy też sygnały, że cukiernicy przestawili się na cukier z rynku zamiast z hurtowni, z uwagi na niższe ceny detaliczne.

Co na to producenci cukru?

Producenci cukru uspokajają i zapewniają, że nie powinniśmy się obawiać braków. Krajowa Grupa Spożywcza zaopatruje około 40 proc. odbiorców cukru w Polsce, w tym sieć sklepów Biedronka. Oświadcza, że „zamówienia realizowane są zgodnie z zawartymi kontraktami, a dostawy odbywają się bez zakłóceń”.

Który sklep jest w Polsce najtańszy? Biedronka wcale nie wypada najlepiej!

Źródła: next.gazeta.pl

Może Cię zainteresować