×

Psychiatra jeszcze przed schwytaniem stworzył profil psychologiczny mordercy Kristiny. Miał sporo racji

Psychiatra o mordercy Kristiny w rozmowie z portalem Fakt24.pl opowiedział o tym, jaki według niego jest. Na ten temat wypowiadał się już wcześniej i wiele z jego słów się potwierdziło.

Dr Jerzy Pobocha, psychiatra o mordercy Kristiny

W czwartkowe popołudnie mężczyzna najpierw porwał 10-latkę, a później brutalnie ją zamordował. Był bezwzględny i doskonale wiedział, czego chce. Na podstawie jego wiadomych zachowań oraz obrażeń, które odniosło dziecko, szybko określono jego profil psychologiczny. Po schwytaniu go okazało się, że wiele z przypuszczanych rzeczy się potwierdziło.

Psychiatra o mordercy Kristiny

W rozmowie z portalem Fakt24.pl dr Jerzy Pobocha, psychiatra, powiedział, że według niego, przysłuchując się szczegółom morderstwa, nie można powiedzieć, że zabójca był wyjątkowym dewiantem, ale bardzo brutalnym pedofilem.

Na pewno nie możemy o nim powiedzieć, że był wyjątkowym dewiantem. Na podstawie tego, co już wiemy o tej sprawie, nazwałbym go raczej wyrachowanym i brutalnym pedofilem. Takim zatwardziałym „profesjonalistą”. Zadał dziewczynce wiele ciosów nożem, ponieważ – według mnie – chciał mieć pewność, że w ten sposób pozbędzie się niewygodnego świadka. Być może to była brutalna reakcja mordercy na słowa dziewczynki, która być może próbowała go postraszyć, że np. powie o wszystkim rodzicom. Na pewno morderca nie chciał dopuścić, by ktokolwiek coś widział i słyszał

Psychiatra o rzekomym mordercy Kristiny

Znajomy dziewczynki

W niedzielę w godzinach popołudniowych we Wrocławiu zatrzymano mężczyznę podejrzanego o zabójstwo 10-letniej Kristiny. Jak się okazało, faktycznie był to znajomy rodziny zamordowanej dziewczynki. Nieoficjalnie mówi się, że miał on związek z matką dziecka. Z kolei jeszcze w piątkowe popołudnie dr Jerzy Pobocha w rozmowie z portalem Fakt24.pl powiedział, że zabójca najprawdopodobniej był dobrze znany dziecku.

Dr Jerzy Pobocha uważa, że mimo iż morderca dziewczynki miał ze sobą nóż, to na początku nie planował on zabójstwa Kristiny. Sądzi, że była to raczej kwestia przypadku.

Chociaż morderca był przygotowany, bo miał przy sobie nóż, którym niewykluczone, że najpierw dziewczynkę sterroryzował. Potem, gdy zagroziła mu, że o wszystkim powie rodzicom, użył go. Chciał usunąć niewygodnego świadka(…). Pewne jest też to, że motyw był seksualny. Świadczą częściowo rozebrane zwłoki 10-latki – mówił w piątek psychiatra

Doktor Pobocha był także wręcz pewien, że nie było to dzieło seryjnego mordercy-gwałciciela. Twierdził, że nie będzie raczej już więcej podobnych przypadków w tej okolicy.

Sądzę raczej, że najpóźniej za dzień lub dwa policja wytypuje potencjalnego sprawcę spośród kilkudziesięciu osób i będziemy świadkiem zatrzymania i rozwiązania sprawy – mówił i jak czytamy i słyszymy miał rację

Może Cię zainteresować