×

Brzuszek dziewczynki nie przestawał rosnąć. Diagnoza była dla rodziców ciosem prosto w serce

Amanda Frankford zaszła w ciążę ze swoim najdroższym mężem Justinem. Poród przebiegł spokojnie, a na świecie pojawiła się ich piękna córeczka, Braylee. Rodzice byli dumni z małego szkraba i cieszyli się, że jest zdrowa, do czasu…

Zaledwie kilka miesięcy po przyjściu na świat coś niepokojącego zaczęło dziać się ze zdrowie malutkiej. Skóra Braylee zaczęła stawać się żółta, a także widać było, że dziewczynka nie czuje się dobrze.

3 lutego 2016 roku rodzice poznali prawdę o jej stanie

Atrezja dróg żółciowych – taką diagnozę usłyszeli

Rzadka choroba wątroby oznacza, że dziecko urodziło się bez woreczka żółciowego, narządu, w którym przechowywana jest żółć, a następnie uwalniana do jelita cienkiego. Organ odgrywa ważną rolę w procesie trawienia, co jest szczególnie ważne dla zdrowia i wzrostu noworodka.

Trudna operacja

Lekarze poinformowali rodziców Braylee, że jej stan jest krytyczny. Amanda i Justin byli zdruzgotani i nawet nie chcieli myśleć, że coś może pójść nie tak. Chirurdzy mieli bardzo ciężkie zadanie, bo musieli złączyć wątrobę z jelitem, ale to niestety także nie rozwiązywało problemu.

Stan Braylee pogorszył się. Jej brzuch przez chorobę stał się ogromny. Lekarze doszli do wniosku, że dziewczynka wymaga jak najszybszego przeszczepienia wątroby

Niestety nie było dawcy…

Rodzina była zrozpaczona. Po rozmowie z lekarzami i dokładnym rozważeniu, Justin zaproponował oddanie części własnej wątroby, aby uratować życie swojego dziecka. Operacja była bardzo ryzykowna i mogłaby poważnie uszkodzić zdrowie ojca, ale on nie dbał o to – chciał tylko, aby jego dziecko przeżyło.

Wydarzył się cud!

Gdy Justiin już leżał w łóżku, przygotowując się do operacji, lekarze poinformowali rodziców, że mają dla Braylee wątrobę zmarłego mężczyzny, która uratuje życie dwojga dzieci. Przeszczep zakończył się sukcesem.

Szybka rekonwalescencja!

Dziewczynka bardzo dobrze zareagowała na nową wątrobę i stopniowo zaczęła dochodzić do siebie. Jej kolor skóry powrócił do normy i czuła się lepiej. Minął ponad rok odkąd Braylee wrócił ze szpitala. Teraz, w wieku 19 miesięcy, jej najnowsze zdjęcia naprawdę pokazują, jak wiele zmieniło się w ich życiu.

Nie sposób sobie nawet wyobrazić, co musieli czuć rodzice, gdy dowiedzieli się o chorobie

Przy tej wzruszającej historii warto wspomnieć, że każdy z nas może ratować życie innym. Wystarczy raz na jakiś czas oddać krew lub zapisać się do banku szpiku kostnego

Dziś Braylee cieszy się życiem i wygląda jak zdrowa dziewczynka!

Może Cię zainteresować