Przerażający wpis Włoszki o tym, jak obecnie wygląda życie w Bergamo (Lombardia). W Bergamo nie ma już trumien. W Bergamo nie ma już tlenu – napisała kobieta. Sytuacja na północy Włoch jest dramatyczna.
Koronawirus we Włoszech
Region Lombardii jest włoskim epicentrum koronawirusa.
Jak informuje lokalny dziennik „L’Eco di Bergamo”, w rejonie miasta Bergamo, w ciągu tygodnia zarejestrowano 14 razy więcej zgonów niż w tym samym czasie przed rokiem!
W gazecie każdego dnia ukazują się strony pełne nekrologów i wspomnień o zmarłych. Redaktor naczelny „L’Eco di Bergamo, w rozmowie z agencją Ansa, mówi:
To sytuacja, która nas zadręcza bardziej jako ludzi niż dziennikarzy. Jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania i relacjonowania najsmutniejszych wydarzeń, a tego nigdy byśmy się nie spodziewali. Nigdy nie wyobrażałem sobie, że będę oglądał te wszystkie strony z nekrologami.
Szef gazety dodaje:
Wśród zmarłych widzimy także ludzi, których spotykaliśmy na ulicy, przyjaciół i nie jesteśmy w stanie się z tym oswoić.
Umierają przede wszystkim starsi ludzie. Jak informuje Onet, sytuacja w domach spokojnej starości jest bardzo ciężka.
W ciągu doby w domu opieki w miejscowości Quinzano w prowincji Brescia zmarło pięć osób. W Gandino koło Bergamo spośród 150 sędziwych podopiecznych zmarło ostatnio 15. Dyrektor administracyjny twierdzi:
Nie robimy testów, a do szpitala nie biorą naszych gości; oni zostają tam, gdzie są.
W domach spokojnej starości nie ma właściwej ochrony sanitarnej, brak odpowiedniej ilości maseczek. Koronawirus zastał te ośrodki kompletnie nieprzygotowane na epidemię. Już kilku pracowników jest zakażonych. Jeden z opiekunów seniorów, wyznaje:
W łańcuchu dystrybucji środków ochronnych jesteśmy na ostatnim miejscu.
Najgorsze jest to, że liczba zachorowań na COVID-19, nadal rośnie lawinowo, a nadziei nie widać…
Przerażający wpis Włoszki
Simona Belloni – Włoszka mieszkająca w Cremonie, dodała na Facebooku wstrząsający wpis. Opisuje on sytuację w Bergamo.
W Bergamo nie ma już trumien. W Bergamo nie ma już tlenu. W Bergamo, poza cmentarzem, jest rząd karawanów. W Bergamo co pół godziny odbywa się pochówek.
– pisze Simona.
W Bergamo nie widać już uśmiechów. (…) Dni są nieskończone, nieprzespane noce. Każdy myśli o czymś: młodzi ludzie myślą o dziadkach, dziadkowie myślą o wnukach, przedsiębiorcy myślą o tym, jak płacić płace, wszyscy marzymy o normalności. (…)
Kiedy ta normalność powróci…?
Jak informuje PAP, według relacji lokalnych lekarzy, seniorzy byli pierwszymi pacjentami, trafiającymi do szpitala z koronawirusem. Teraz do szpitala trafiają również 40-latkowie.
W Bergamo zmarłych jest tak dużo, że pojazdy wojskowe zabierają trumny do innych miast…