×

Przerażająca sytuacja w Opolu. Mężczyzna rzucił się na maskę samochodu

Poniósł go melanż? A może chciał się poczuć jak kaskader w filmie sensacyjnym? Żarty na bok. Przerażająca sytuacja w Opolu mogła mieć naprawdę tragiczny finał. Nocą nieobliczalny mężczyzna rzucił się na maskę samochodu.

Przerażająca sytuacja w Opolu

Uważajcie, jak jeździcie, bo nigdy nie wiadomo, kogo możecie spotkać na swojej drodze — taki wniosek nasuwa się po obejrzeniu krótkiego nagrania, zamieszczonego w serwisie YouTube, na kanale STOP CHAM. Kobieta jadąca ulicami Opola przeżyła duży stres. Miała pecha, bo trafiła na nieobliczalnego mężczyznę, który najwyraźniej pomylił dobrą zabawę z głupotą.

Autorka nagrania po zmroku jeździła ulicami Opola. W pewnym momencie dojechała do skrzyżowania i przymierzała się do skrętu w lewo. W tedy z ciemności wyłonił się pewien mężczyzna – w tytule nagrania nazwany „torreadorem” (choć my użylibyśmy raczej innego określenia). Pieszy niespodziewanie ruszył w kierunku samochodu, prowadzonego przez kobietę.

Rzucił się na maskę pojazdu

Nieobliczalny mężczyzna uznał, że doskonałym pomysłem będzie… rzucenie się na maskę pojazdu. Podbiegł do samochodu, nie zwracając uwagi na to, co dzieje się na drodze. Mężczyzna był bardzo pijany i cała ta historia mogła mieć naprawdę tragiczne zakończenie.

Po krótkiej wymianie zdań, zdenerwowana kobieta wezwała policję. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce okazało się, że mężczyzna zasłużył na „bilet” do izby wytrzeźwień. Tam wypoczywał przez resztę nocy. Imprezowicz raczej niewiele zapamięta z tych wydarzeń, za to kobieta kierująca pojazdem z pewnością prędko nie zapomni tego nocnego spotkania.

Niepierwsza tego typu sytucja

Do podobnego zdarzenia doszło 17 sierpnia na drodze krajowej nr 105 między Świerznem a Stuchowem. Tamtej nocy kierowca BMW napotkał na swojej drodze mężczyznę, który najwyraźniej próbował zrobić sobie krzywdę, prawdopodobnie po to, by wyłudzić odszkodowanie. Mężczyzna gwałtownie wkroczył na drogę, a potem rzucił się na maskę rozpędzonego samochodu. Na szczęście kierowca BMW zdołał zahamować, dzięki czemu udało się ocalić życie i zdrowie pieszego.

Co ciekawe, gdy pieszy zorientował się, że jego występek został uwieczniony na wideorejestratorze, poprosił kierowcę BMW, by ten… odwiózł go do domu. Zdenerwowany kierowca nie spełnił życzenia pieszego. Wezwał natomiast policję. W tym przypadku pieszy był trzeźwy, choć trudno powiedzieć, czy ten fakt działa na jego korzyść.

Cóż, patrząc na te nagrania możemy stwierdzić, że warto jeździć z wyobraźnią i utrzymywać odpowiedni poziom koncentracji, także nocą. Również zamontowanie kamery samochodowej jest dobrym pomysłem. Bo kto uwierzyłby kierowcom w podobnych sytuacjach, jeśli nie byłoby dowodu w postaci nagrania?

Źródła: www.o2.pl, moto.pl
Fotografie: Youtube (miniatura wpisu), www.youtube.com

Może Cię zainteresować