Irlandia rozszerza definicję przemocy domowej. A w Polsce jednorazowe pobicie jest niczym
Wielkie oburzenie w Polsce wywołał przedstawiony projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie minister Elżbiety Rafalskiej. Zakłada on, że przemoc domowa występuje dopiero wtedy, gdy dochodzi do powtarzającej się agresji.
Kontrowersyjny projekt nowelizacji ustawy
Według nowego projektu, jednorazowe dopuszczenie się aktu przemocy nie byłoby klasyfikowane jako przemoc domowa. Dodatkowo, nie byłoby możliwe założenie tzw. „Niebieskiej Karty” bez zgody ofiary. Obecnie można to zrobić „z urzędu”. Mało tego, sprawca przemocy miałby dostęp do dokumentacji na swój temat. Te kontrowersyjne zmiany miałyby wejść w życie w 2020 r.
Premier także ma wątpliwości
Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki interweniował. Podjął decyzję o wycofaniu projektu do wnioskodawców, aby wyeliminowali oni wszystkie wątpliwe zapisy. Pochwalił się tym nawet na Twitterze…
Przeciwdziałanie przemocy domowej jest priorytetem rządu Prawa i Sprawiedliwości, a polskie prawo musi być klarowne i bez cienia wątpliwości w pełni chronić ofiary. Podjąłem decyzję, że projekt ustawy wróci do wnioskodawców w celu wyeliminowania wszystkich wątpliwych zapisów.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) 2 stycznia 2019
Każdy akt przemocy domowej – ten "jednorazowy", i ten powtarzający się – musi być traktowany stanowczo i jednoznacznie. Ofiary są często zastraszane, dlatego Niebieska Karta ma bronić praw osoby, której dotknęła krzywda. Ofiary przemocy muszą czuć, że państwo stoi po ich stronie.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) 2 stycznia 2019
Wielu wyraziło swoje zdanie
Zbulwersowani internauci już zdążyli podzielić się opiniami, co do proponowanych zmian. Swoje stanowiska w tej sprawie wyrazili m.in. politycy, dziennikarze, aktorzy, a także najbardziej zainteresowane – kobiety, które same doświadczyły przemocy.
Niedawno prowadzona była kampania przeciwko przemocy wobec kobiet „16 dni”. Wiele polskich aktorek i dziennikarek, wzięło w niej udział. Gdy rozpoczęła się szeroka dyskusja na temat nowelizacji ustawy, w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia „pobitych” kobiet z ironicznym dopiskiem „POLKI DZIĘKUJĄ ZA NOWY PROGRAM WPIE***L+”.
Zupełnie inaczej jest w Irlandii
Tymczasem, w Irlandii od pewnego czasu obowiązuje nowa, rozszerzona definicja przemocy domowej. Teraz wszystkie formy przemocy są karalne, zarówno przemoc fizyczna, jak i psychiczna i emocjonalna.
Nowa interpretacja pojęcia weszła w życie w ramach Aktu o Przemocy Domowej 2018. Została ogłoszona przez ministra sprawiedliwości Charliego Flanagana. Regulacje mają zapewnić lepszą ochronę ofiarom przemocy zarówno w ramach prawa cywilnego, jak i karnego.
Większe możliwości pomocy ofiarom przemocy
Ofiary przemocy, bez względu na formę agresji sprawcy, mogą ubiegać się o zakaz zbliżania się trwający przez osiem dni pracy. Warunkiem jest tylko zaistnienie ryzyka doznania krzywdy od współlokatora. Ten środek ochrony zostanie przyznany, nawet jeśli ofiara nie posiada prawa do własności nieruchomości, a także, gdy okres wspólnego mieszkania z agresorem był bardzo krótki. Zmiana ta, przywraca możliwość pomocy np. byłym małżonkom.
Zgodnie z nowym Aktem o Przemocy Domowej pomoc będzie udzielana także osobom pozostającym w związkach, ale niemieszkającym wspólnie ze swoimi oprawcami.
Ułatwienia w procesie
Nowe prawo umożliwia również dostarczenie materiału dowodowego w postaci linku internetowego. Ma to zminimalizować ryzyko zastraszenia ofiary czy sądu. Osoba, która doświadczyła przemocy może być przesłuchiwana w towarzystwie zaufanej osoby.
Inne państwa też uznają szerokie pojęcie przemocy domowej
Irlandia nie jest jedynym krajem na świecie, który za formę przemocy domowej uznaje również przemoc psychiczną i emocjonalną. Takie regulacje obowiązują już we Francji (od 2010 roku), Anglii i Walii (od 2015 roku) oraz w Szkocji (od 2018).