×

Wielka afera w WHO! 51 pracownic zebrało się na odwagę, by wyznać prawdę

Pracownicy WHO oraz innych organizacji zdrowotnych oskarżono o nadużycia na masową skalę. Obecnie zgłosiło się 50 kobiet, ale ofiar może być więcej.

Pracownicy WHO zamieszani w aferę

Ponad 50 kobiet oskarżyło pracowników Światowej Organizacji Zdrowia i wiodących organizacji pozarządowych o wykorzystywanie seksualne podczas walki z wirusem Ebola w Demokratycznej Republice Konga.

W licznych wywiadach, 51 kobiet – z których wiele było wspieranych przez kierowców agencji pomocowych i pracowników lokalnych organizacji pozarządowych – opisuje liczne przypadki nadużyć. Zarzuty skierowano wobec mężczyzn, którzy podawali się za pracowników międzynarodowych organizacji New Humanitarian i Thomson Reuters Foundation. Do nadużyć miało dochodzić podczas kryzysu związanego z Ebolą (2018-2020).

Większość kobiet podkreśla, że ​​mężczyźni proponowali lub zmuszali je do uprawiania seksu w zamian za pracę lub jej utrzymanie. Dochodziło także do sytuacji, rozwiązywania umów, gdy te odmawiały. Liczba i podobieństwo wielu relacji kobiet w mieście Beni sugeruje, że do gwałtów dochodziło nader często.

Sekretarz generalny ONZ António Guterres wezwał do „pełnego zbadania” zarzutów. Przeraża skala zjawiska oraz metody stosowane przez gwałcicieli. Jedni czatowali na kobiety w biurach i szpitalach, a inni zamykali je w pokojach. Następnie obiecywali pracę lub grozili zwolnieniem, jeśli nie zastosują się one do żądań. Dochodziło także do podawania tabletek gwałtu nieświadomym kobietom, najczęściej w drinkach.

Ofiary są przerażone

W obawie przed represjami ze strony pracodawców, kobiety opowiadają o swoich przeżyciach anonimowo. Większość danych identyfikacyjnych usunięto, aby chronić ich tożsamość. Niektóre z nich były kucharkami, sprzątaczkami i pracownikami środowiskowymi. Co najmniej dwie ofiary potwierdziły, że zaszły w ciążę. Większość kobiet powiedziała, że jest zawstydzona tym, co się stało.

Zwykle zatrudniano je na krótkoterminowe kontrakty, gdzie zarabiały od 50 do 100 dolarów miesięcznie. Taka suma jest zdecydowanie wyższa niż tamtejsze przeciętne wynagrodzenie. WHO ogłosiło, że już ​​bada zarzuty.

Oświadczenie WHO w tej sprawie

Oskarżenia oraz ilość dowodów potwierdzających stawiane zarzuty jest na tyle duża, że WHO już zareagowało. Wydano specjalne oświadczenie w tej sprawie oraz zapewniono, że osoby biorące udział w tym procederze będą pociągnięte do odpowiedzialności:

Cała Światowa Organizacja Zdrowia, jej kierownictwo i personel są oburzeni niedawnymi doniesieniami o domniemanym wykorzystywaniu seksualnym i nadużyciach w kontekście reakcji na wirusa Ebola w Demokratycznej Republice Konga (DRK). Działania rzekomo popełnione przez osoby, które podają się za pracowników WHO, są niedopuszczalne i będą szczegółowo badane. Taka zdrada ludzi w społecznościach, którym służymy, jest naganna.

Nie tolerujemy takiego zachowania u żadnego z naszych pracowników, kontrahentów i partnerów. Każda osoba zidentyfikowana jako zaangażowana zostanie pociągnięta do odpowiedzialności i poniesie poważne konsekwencje, w tym natychmiastowe zwolnienie. Dyrektor Generalny zainicjował dokładny przegląd konkretnych zarzutów, a także szersze kwestie ochrony w sytuacjach zagrożenia zdrowia. WHO ma politykę zerowej tolerancji w odniesieniu do wykorzystywania seksualnego i nadużyć.

Od miesięcy WHO jest pod ostrzałem wielu polityków. Czy organizacja przetrwa niekończącą się krytykę?

Źródła: news.sky.com, www.theguardian.com, www.bbc.com, www.who.int
Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować