×

Jego pies odszedł, a on pożegnał się z nim w najpiękniejszy z możliwych sposób

Właściciel psa musiał pożegnać się ze swoim czworonogim przyjacielem, dlatego napisał o tym płomiennym list i podzielił się nim na Facebooku:

Droga Jessie,

Kiedy trafiłaś do mnie, szepnąłem Ci do ucha: „Będziesz żyć wiecznie, dobrze?”. Z biegiem lat przywiązywałem się do Ciebie jeszcze bardziej i za każdym razem powtarzałem to samo: „Będziesz żyć wiecznie, prawda?”.

Instynktownie chciałem wychodzić z Tobą na spacer. Twoja smycz cały czas wisi przy drzwiach, czekając na magiczne słowa: „chodźmy na spacer”. W tym tygodniu już kilka razy padało i odruchowo spojrzałem na zegarek, aby sprawdzić, czy nadszedł czas na nasz spacer.

Ilekroć jem paluszki albo krakersy, szukam Cię wzrokiem, aby móc podzielić się nimi z Tobą.

pozegnanie

Byłaś idealnym pieskiem. Spokojnym i ułożonym. Nigdy nie miałem z Tobą kłopotu. Nie załatwiałaś swoich potrzeb w domu, nie szczekałaś bez powodu i nie jadłaś byle czego na spacerze. Byłaś przy moim boku w dobrych i złych chwilach. Nigdy mnie nie oceniałaś, nawet kiedy ważyłem ponad 100 kg i pociłem się jak emeryt. Zawsze na mój widok machałaś ogonkiem. Dzieci Cię uwielbiały. A gdy czas już odcisnął piętno na Twoim wyglądzie, i tak byłaś przez wszystkich kochana. Dzieci sąsiadów nazywały Cię babunią.

Nawet, gdy nie miałaś już siły jeść swojej ulubionej karmy i bawić się zabawkami, kochałem Cię z całego serca. Mogłaś mi ufać do samego końca. Gdy odchodziłaś, czułem się tak, jakby razem z Tobą umierała część mnie. Kocham Cię, moja malutka dziewczynko i w moich myślach widzę Cię, gdy stoisz na mostku.

Jesssie 1998 – 2016.

Może Cię zainteresować